Magiera: Transferowy strzał w dziesiątkę...
Mówiło się o tym od jakiegoś czasu, niby nie powinno to być żadną niespodzianką, ale i tak w środowisku zawrzało. Taylor Sander związał się kontraktem z PGE Skrą Bełchatów. Bez wątpienia to jeden z najgłośniejszych transferów w historii PlusLigi.
Sander przyjeżdża do Polski po przerwie spowodowanej kontuzją barku, która skończyła się zabiegiem operacyjnym i dość długą rehabilitacją. Jaki to będzie miało wpływ na postawę zawodnika w nowym sezonie? Nie wiadomo, ale jak podkreślają znawcy tematu, w takich sytuacjach zawsze najważniejsza jest głowa. A ta u Amerykanina wydaje się mocna.
Pewnie nie wszyscy to wiedzą, ale dwa lata temu duże zainteresowanie pozyskaniem Sandera wykazywał były prezes Asseco Resovii Rzeszów Krzysztof Ignaczak. Rozmawiał zresztą z samym zawodnikiem podczas Klubowych Mistrzostw Świata w 2018 roku, kiedy Resovia gościła u siebie na Podpromiu ówczesny klub Sandera - brazylijską Sadę Cruzeiro.
CZYTAJ TEŻ: Transferowy hit! Sander w PGE Skrze Bełchatów
- To jest gość, który idealnie wpasuje się do każdej drużyny - mówił wówczas Ignaczak. - No i ma to coś, co powoduje, że chcesz go mieć w drużynie - dodał.
W dwudziestoletniej historii PlusLigi przez nasze kluby przewinęły się dziesiątki obcokrajowców. Część z nich zapisała piękną kartę w historii swoich występów, o części kompletnie dzisiaj już nikt nie pamięta. Byli tacy, którzy nie mieli wielkich nazwisk, a zostawili po sobie znakomite wrażenie. Ale byli i tacy, którzy mieli znane nazwisko, a nie pokazali nic wielkiego. Sander z pewnością znajdzie się w tej grupie, o której będzie się mówiło długo i dobrze. Kto wie zresztą - może zagości w naszym kraju na dłużej?
CZYTAJ TEŻ: Sander: Dobrze było zrobić sobie przerwę i skupić się na innych aspektach mojego życia
Sander będzie 32. Amerykaninem, który zagra w naszej lidze. Kilku jego rodaków do dzisiaj cieszy się uznaniem kibiców klubów, w których występowali, ot choćby Richard Lambourne, libero AZS-u Olsztyn, Paul Lotman, przyjmujący Resovii czy Brook Billings, atakujący AZS-u Częstochowa. Ten ostatni w jednym z naszych magazynów 7 Strefa przyznał, że przyjazd do Polski i gra w PlusLidze to było coś absolutnie najlepszego, co spotkało go w zawodowym siatkarskim życiu. Piękną kartę zapisuje w tej chwili David Smith, który od czterech lat mieszka w Polsce a w tym roku przedłużył kontrakt z ZAKS-ą Kędzierzyn Koźle.
Przejdź na Polsatsport.plHello from sunny California! 👋 pic.twitter.com/Ak3oEe0rmn
— PGE Skra Bełchatów (@_SkraBelchatow_) June 26, 2020