Boruc wróci do Legii? "Byłby to bardzo dobry ruch ze strony klubu"
Legia Warszawa musi szukać nowego bramkarza przed startem sezonu 2020/21 po odejściu Radosława Majeckiego do AS Monaco. Wielu zwolenników ma Artur Boruc, który od zawsze deklarował chęć powrotu do klubu ze stolicy Polski. Entuzjastą takiego pomysłu jest m.in. trener bramkarzy Legii - Krzysztof Dowhań.
Majecki w poniedziałek wyleciał do Monako, aby przygotować się do występów w nowym klubie. Klub z Księstwa zakontraktował 20-letniego bramkarza już w zimowym okienku transferowym, jednak do końca sezonu miał pozostać w Warszawie na zasadzie wypożyczenia. Ze względu na opóźnione zakończenie rozgrywek spowodowane pandemią koronawirusa, okazało się, że Majecki nie weźmie udziału w czterech ostatnich meczach ligowych.
Bramkarzem, który najprawdopodobniej dogra sezon między słupkami Legii, będzie wracający po kontuzji pleców Radosław Cierzniak. Jednak przed nadchodzącym sezonem władze stołecznego klubu chcą sprowadzić nowego golkipera. Być może wybór padnie na Boruca, który przez kibiców Legii jest postrzegany jako klubowa legenda.
Były reprezentant Polski na szerokie wody wypłynął właśnie grając w drużynie z Łazienkowskiej 3. W 2005 roku pochodzący z Siedlec bramkarz opuścił stołeczną ekipę na rzecz Celticu Glasgow, w którym dał się poznać jako zawodnik światowej klasy.
Boruc zostanie dłużej w Bournemouth
Wielkim entuzjastą powrotu Boruca do Legii jest trener bramkarzy warszawskiego zespołu - Krzysztof Dowhań, który przed laty pracował z obecnym graczem AFC Bournemouth.
- Byłby to bardzo dobry ruch ze strony klubu, gdyby w tej chwili udało się pozyskać Artura. Teraz kończy się jego kontrakt z Bournemouth, które walczy o utrzymanie. Jeśli klub zostanie w Premier League, to wiem, że Anglicy wykazywali chęć przedłużenia z nim kontraktu o rok. Nic nie jest jednak jeszcze rozstrzygnięte - powiedział Dowhań w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Obecnie 40-letni Boruc w tym sezonie nie zagrał w żadnym oficjalnym meczu angielskiej drużyny. W przeszłości 65-krotny reprezentant Polski deklarował, że chce zakończyć bogatą karierę w barwach Legii.
- Myślę, że te 40 lat to nie jest dyskredytujący wiek dla bramkarza, szczególnie kiedy tak jak Artur, nie odnosił zbyt wielu kontuzji. Po względem fizycznym dałby radę. Motywacja, że wraca do Legii, do klubu, z którego ruszył w świat, sprawiłaby, że jeszcze na jakiś czas wystarczyłoby mu paliwa - zaznaczył trener bramkarzy Legii.
Przejdź na Polsatsport.pl