Pieniędzy nie udało się znaleźć... Rosji nie stać na zapłacenie grzywny
Prezes rosyjskiej federacji lekkoatletycznej Jewgienij Jurczenko przyznał, że organizacja nie dysponuje pięcioma milionami dolarów, które w ramach grzywny musi zapłacić światowym władzom tej dyscypliny - World Athletics. Termin upływa w środę.
– Pieniędzy, niestety, nie udało się znaleźć – powiedział Jurczenko agencji TASS.
World Athletics w marcu wymierzyła karę w wysokości 10 milionów dolarów, ale połowa jest w zawieszeniu. To konsekwencje afery dopingowej, a w tym przypadku konkretnie przyznania się rosyjskiej federacji do przedłożenia fałszywej dokumentacji, zapewniającej alibi sportowcowi, którego w zgłoszonym miejscu pobytu nie zastali kontrolerzy.
Działania w sprawie dopingu Rosjan opóźniano z powodu sponsora
Na razie nie wiadomo, jakie decyzje w związku z brakiem spłaty podejmie World Athletics. Rada światowej centrali ma się zebrać 29-30 lipca.
Jednym z jej uprawnień jest cofnięcie możliwości startu rosyjskich sportowców pod neutralną flagą. W ubiegłym roku zawodnicy z tego kraju, dzięki takiemu pozwoleniu, zdobyli sześć medali mistrzostw świata.
Przejdź na Polsatsport.pl