Woicki o zgrupowaniu: Heynen jak zwykle zaskoczył wszystkich swoimi pomysłami
Reprezentacja Polski siatkarzy od poniedziałku przebywa w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Spale. Paweł Woicki, gość porannego programu Polsatu Sport, opowiedział m.in. jak, wygląda początek zgrupowania Biało-Czerwonych. - Zawodnicy sami przygotowali plan treningowy. Codziennie mają jeszcze możliwość dopisać, co chcieliby zrobić oraz nad czym pracować indywidualnie. My nie mamy możliwości ingerowania w tę rozpiskę. Wyszło kapitalnie - powiedział asystent Belga.
Mimo braku poważnych wyzwać w sezonie kadrowym 2020 Vital Heynen zebrał swoich podopiecznych na drugie zgrupowanie. Chociaż pandemia pokrzyżowała plany cel pozostaje ten sam - igrzyska olimpijskie. Zmieniają się tylko metody i pomysły na treningi Heynena. Ten ostatni zaskoczył zawodników tak, że kilku z nich wręcz odebrało mowę.
Po przywitaniu się z reprezentantami Polski Belg wygłosił krótką przemowę. Rozpoczął ją od słów:
- To jest efekt moich przemyśleń. To wy zdecydujecie, jak będziemy trenować przez najbliższe dwa tygodnie. Proszę Was o przygotowanie programu, ale decyzja musi być zespołowa - powiedział Heynen.
Jak zareagowali na to sami zainteresowani?
- Zawodnicy przygotowali plan treningowy zgrupowania. Codziennie mają jeszcze możliwość dopisać, co chcieliby zrobić oraz nad czym pracować indywidualnie. My nie mamy możliwości ingerowania w tę rozpiskę. Musimy się do niego dostosować i jedynie pomagać zawodnikom. Oni są tak doświadczeni i świadomi tego, co robią, że mogą też sami siebie trenować. To był główny powód Heynena. Gdyby nie byłaby to taka ekipa, nie mógłby sobie na to pozwolić. Wyszło kapitalnie. Czeka ich dużo ciężkiej pracy. Widać, że chcą się dobrze przygotować do nadchodzącego sezonu - podsumował Woicki.
Zobacz też: Kolejne wzmocnienie Aluron Virtu CMC! Reprezentant Polski trafił do Zawiercia
22 i 23 lipca siatkarze zagrają w Zielonej Górze mecze towarzyskie z reprezentacją Niemiec.
- Ten plan pozwoli im się dobrze przygotować do nadchodzących spotkań. W sparingach chodzi o to, żeby zawodnicy mogli wyjść na parkiet i zagrać z prawdziwym rywalem. Nigdzie na świecie nie ma jeszcze meczów, a Polska Siatkówka to umożliwia, to jest właśnie jej magia.
Siatkarze po dwóch tygodniach przerwy po przyjeździe do Spały rozegrali turniej siatkówki plażowej.
- Bartosz Kurek musiał oddać koronę Fabianowi Drzyzdze. Turniej wyglądał naprawdę dobrze.
