Zbyt gorące czoło schłodził... butelką wody. F1 ignoruje zachowanie Lando Norrisa
Miały być surowe restrykcje, lecz praktyka pokazała co innego. Kierowca McLarena Lando Norris został wpuszczony do padoku Formuły 1, pomimo że jego temperatura ciała była zbyt wysoka. Brytyjczyk schłodził czoło…butelką wody.
W sobotę niemiecka telewizja RTL uchwyciła moment przybycia Norrisa na tor Red Bull Ring. Tam musiał poddać się badaniu temperatury ciała. Jak wykazał pomiar, była ona zbyt wysoka, jednak założono, ze sytuacja może być wynikiem zbyt długiego przebywania na słońcu. 20-letni Brytyjczyk otrzymał niecodzienną możliwość schłodzenia głowy butelką zimnej wody, po czym mógł przejść przez bramki.
Al llegar al circuito Red Bull, Lando y su asistente cruzaron por el control de acceso.
— 🇦🇹【 #AustrianGP 】🇦🇹 (@AlertaF1) July 4, 2020
Al detectar que su temperatura corporal estaba algo alta, les prohibieron la entrada, pero tras bajarla con sus botellas de agua, les permitieron pasar 🤔
pic.twitter.com/RKvD4eLFi2
Zobacz też: Formuła 1: Walka z rasizmem? Sześciu kierowców odmówiło symbolicznego gestu
W ostatnich tygodniach władze Formuły 1 podkreślały, że środki bezpieczeństwa związane z organizacją Grand Prix Austrii są niezwykle surowe, a szansa na zarażenie COVID-19 ograniczona do minimum. I faktycznie, liczba osób przebywających na torze została znacznie zmniejszona, zespoły poruszają się własnymi "korytarzami", a wszyscy zgromadzeni na obiekcie zobowiązani są do noszenia masek ochronnych. Jak pokazuje jednak przypadek Norissa, nawet bezwzględna królowa motorsportu przymyka czasem oko na wprowadzone zasady.
Kierowca McLarena podczas niedzielnego wyścigu po raz pierwszy w karierze uplasował się na podium, a sukces świętował… w niecodzienny sposób.
Przejdź na Polsatsport.plThird place = 15 points
— Formula 1 (@F1) July 5, 2020
Fastest lap = one point
Champagne trickshot... what do we think? 😜🍾#AustrianGP 🇦🇹 #F1 @LandoNorris pic.twitter.com/4LeVxOydMr