Cracovia czy Legia? Eksperci oceniają, kto zagra w finale Totolotek Pucharu Polski
Eksperci Polsatu Sport Dariusz Dziekanowski i Dariusz Wdowczyk są zgodni – w półfinałowym meczu Pucharu Polski Cracovia – Legia może zdarzyć się wszystko. Szykuje się świetny, zacięty bój. Krakowianie mogą być nawet bardziej zdeterminowani. Legia musi w końcu zagrać skoncentrowana i pokazać pełnię swoich możliwości. Transmisja w Polsacie Sport.
- W ostatnich pięciu meczach Legia przegrała z Lechem i Górnikiem, w niezwykle prestiżowym spotkaniu z Piastem tylko zremisowała, zaliczyła też remis z Jagiellonią, a zwycięstwo odniosła tylko nad Śląskiem Wrocław. Trudno po takiej serii mówić, że zespół Aleksandara Vukovicia jedzie do Krakowa jako zdecydowany faworyt spotkania, nawet jeśli w ostatnich meczach z Cracovią to Legia była górą – mówi Dariusz Dziekanowski, były piłkarz m.in. Legii i Celtiku, przewodniczący Klubu Wybitnego Reprezentanta, obecnie ekspert Polsatu Sport.
Półfinały w Polsacie Sport
Cracovia zagra we wtorek o godz. 20.00 na własnym stadionie z warszawską Legią w półfinale Totolotek Pucharu Polski. Dzień później w Poznaniu Lech podejmie Lechię Gdańsk. Oba spotkania pokaże na żywo Polsat Sport.
- Legia oczywiście będzie chciała zdobyć dublet, bo w tym klubie przed sezonem zawsze stawia się takie cele jak mistrzostwo i Puchar Polski – przypomina Dariusz Wdowczyk, drugi z naszych ekspertów, który wiele lat spędził przy Łazienkowskiej, potem w Glasgow, a jako trener prowadził m.in. Legię, Polonię, czy Pogoń. – Determinacji warszawiakom więc nie powinno zabraknąć.
Ostatnia szansa Cracovii
- Dla Cracovii ten mecz to może być ostatnia szansa na uratowanie raczej przegranego sezonu. Zespół Michała Probierza w ostatnich meczach wreszcie się przełamał. Imponujące zwycięstwo 3:0 w Gdańsku z Lechią musi budzić szacunek. Kolejkę wcześniej Cracovia pokonała 2:1 Pogoń Szczecin – przypomina Dziekanowski.
- Dla Cracovii ten mecz to chyba jedyna szansa, by zagrać w europejskich pucharach. Zdobywca Pucharu Polski z automatu w nich gra, ale przecież może się tak ułożyć, że i finalista też to miejsce zdobędzie. Półfinał to tylko jeden mecz. Cracovia gra u siebie. Wszystko może się zdarzyć – uważa Wdowczyk.
- Mam wrażenie, że Legii w ostatnich meczach chyba brakowało koncentracji i determinacji. Mieli przecież 11 punktów przewagi nad drugą drużyną w tabeli. Teraz mają osiem. Lidera nie stracą, ale jakoś ciężko było im się zabrać do fajnej, kreatywnej gry. Szczerze mówiąc to jestem tym mocno rozczarowany. Przecież na Legii nie ma już żadnego ciśnienia. Mogli grać odważniej, ładniej, zaryzykować. W Poznaniu mogli przypieczętować mistrzowski tytuł – uważa Dziekanowski.
Kontuzja Vesovicia? To nie może być powód
- Kontuzje Vesovicia i Kante? Moim zdaniem nie powinny być osłabieniem, bo Legia ma dużo piłkarzy. Ale ci, którzy powinni dać dobre zmiany, zawodzą. Dla mnie sprowadzenie Tomasa Pekharta nie było żadnym wzmocnieniem zespołu. Jeśli zagra z Cracovią może w końcu coś pokaże – zastanawia się „Dziekan”.
- Na dziś szanse obu drużyn oceniam równo. Ten mecz to będzie wielka niewiadoma. Warto go obejrzeć – kończy Dariusz Wdowczyk, który będzie gościem Przemysława Iwańczyka w przedmeczowym studio.
Transmisja półfinału Totolotek Pucharu Polski Cracovia – Legia we wtorek od godz. 20.00 w Polsacie Sport. Komentują: Bożydar Iwanow oraz Tomasz Łapiński. Początek przedmeczowego studio o godz. 19.00.
Przejdź na Polsatsport.pl