Hubert Hurkacz: Ostatnio dużo grałem w tenisa, dlatego nadszedł moment, żeby się od niego zresetować

Iga Świątek wygrała pokazowy turniej w Montreux

Krzysztof Wanio: Na początku cytat z "Tennis Channel", a potem spróbujesz powiedziesz do czego on się odnosi. "There are just no words". Myślę, że wiesz o co chodzi.

Hubert Hurkacz: Myślę, że mogli tak napisać o moim uderzeniu, podczas mojego ostatniego turnieju pokazowego. Chodzi o zagranie pomiędzy nogami. Było trochę odzewu po tym zagraniu. Już w momencie slice'a wiedziałem, że w następnej piłce zastosuję to uderzenie. Cieszę się, że to wyszło tak fajnie i jeszcze udało mi się zdobyć punkt.

Czy takie zagranie można wytrenować?

Myślę, że tak. To kwestia tego, ile razy próbowało się to robić, będąc dzieckiem. Jeżeli jest szansa, to lepiej procentowo obiec piłkę i zagrać forehandem.

Zobacz także: Mistrzostwa Polski w tenisie: Hurkacz i Kawa wśród zgłoszonych

Wahałeś się do ostatnich godzin, ale ostatecznie podjąłeś decyzję i zagrasz za kilka dni w mistrzostwach Polski w Bytomiu, które mogą być najlepiej obsadzone w XXI wieku. Czego dotyczyło to wahanie?

Wszystko zależało od tego czy tutaj wrócę do USA. Jestem tydzień przed mistrzostwami, więc będę miał kilka dni, żeby potrenować spokojnie na mączce i pojechać tam i walczyć.

Planujesz cztery tygodnie pobytu w Polsce, później powrót do Stanów. Będziesz w Waszyngtonie, później US Open, potem czeka cię Roland Garros, w międzyczasie trzy mastersy. Ten kalendarz ATP jest potwornie intensywny. Co będziesz robił w Polsce poza mistrzostwami kraju?

Skupię się na pracy fizycznej i na przygotowaniu motorycznym, żeby móc poprawić te aspekty. W ostatnich miesiącach bardzo dużo grałem w tenisa, więc teraz potrzebna jest chwila, aby się od niego zresetować, a potem wrócić do Stanów i tam grać w turniejach.

Rozmowa z Hubertem Hurkaczem w załączonym materiale wideo.