KSW 53: Norman Parke postawił się "Gamerowi". Jak wyglądały ich dwie pierwsze walki?
Gamrot - Parke zmierzą się po raz trzeci na KSW 53. Norman Parke jako pierwszy postawił się niepokonanemu Polakowi. Na gali KSW 39 - Colosseum lepszy co prawda okazał się Gamrot, jednak "Stormin" postawił mu trudne warunki i urwał przeciwnikowi rundę. Parę miesięcy później do rozstrzygnięcia rewanżu nie doszło. Zobaczcie, jak wyglądały ich pierwsze walki.
Norman Parke (28-6-1-1NC, 4 KO, 12 Sub) i Mateusz "Gamer" Gamrot (15-0-1NC, 4 KO, 4 Sub) po raz pierwszy spotkali się w maju 2017 roku na gali KSW 39 - Colosseum. "Gamer", mający na swoim koncie dwanaście zwycięstw z rzędu, w tym osiem pod szyldem organizacji KSW, był stawiany w roli zdecydowanego faworyta tego pojedynku. Irlandczyk z Północy pokazał jednak wielkie umiejętności i sprawił rywalowi wiele problemów.
W pierwszej rundzie Parke mocno trzymał się na nogach i dobrze uciekał przed próbami obaleń, choć przyjmował wiele pojedynczych ciosów i został trafiony wysokim kopnięciem. W drugiej walka została przerwana, gdy zasugerował, że został... ugryziony przez Polaka w palec. W trzeciej również unikał sprowadzania pojedynku do parteru, a dodatkowo momentami przejmował inicjatywę i pressował. Ostatecznie sędziowie jednogłośnie orzekli zwycięstwo Gamrota, jednak "Stormin" przeszedł do historii jako pierwszy zawodnik, któremu udało się urwać temu pierwszemu rundę.
Historia wzajemnych animozji
Do pierwszych pretensji i "trash talku" między wspomnianą dwójką doszło już na ceremonii ważenia przed pierwszą walką, podczas której nie obyło się bez przepychanki. W październiku 2017 roku obaj zawodnicy spotkali się w klatce po raz drugi, ale próba charakteru również miała miejsce już przed samym starciem. Podczas ważenia Irlandczyk spoliczkował Polaka i po raz kolejny doszło między nimi do szarpaniny.
W Dublinie nie udało się jednak wyłonić zwycięzcy. Rewanż na KSW 40 został bowiem przerwany pod koniec drugiej rundy, ze względu na fakt, że Gamrot trafił palcami w oko przeciwnika, uniemożliwiając mu kontynuowanie walki. Po werdykcie "Stormin" podszedł do rywala z pretensjami i w przypływie złości odepchnął zaprzyjaźnionego z nim Borysa Mańkowskiego. Chwilę później został z kolei zaatakowany przez również obecnego w narożniku Gamrota Marcina Bilmana.
Trzecia część trylogii
Już 11 lipca panowie zmierzą się ze sobą po raz trzeci. Stawką walki wieczoru gali KSW 53 będzie mistrzowski pas kategorii lekkiej oraz być może ostateczne wyrównanie rachunków. Kto będzie górą? Tego na razie nie wiemy, ale temperaturę skutecznie podgrzewają wzajemne docinki obu zawodników, od których nie uciekają również tym razem.
Chwilę wcześniej do klatki wejdą Marcin Wrzosek (14-6, 5 KO, 3 Sub) i wspomniany już Mańkowski (20-8-1, 3 KO, 8 Sub), którzy również mają sobie wiele do zarzucenia. Wyraz wzajemnych pretensji dali m.in. w programie Kolosseum, gdy w niezbyt parlamentarny sposób zaczęli wymieniać uwagi na antenie.