Łukasz Fabiański pokonany. Wygrane Liverpoolu i Manchesteru City
Łukasz Fabiański wpuścił jednego gola, a jego walczący o utrzymanie w Premier League West Ham United przegrał u siebie z Burnley. Pewny już tytułu mistrza Anglii Liverpool pokonał na wyjeździe Brighton & Hove Albion 3:1. Swój mecz wysoko, aż 5:0, wygrał wicelider Manchester City, który w 34. kolejce rywalizował z Newcastle United.
West Ham United ma zaledwie 31 punktów i liczył na poprawienie tego dorobku. Niestety po bramce Jaya Rodrigueza przegrał w Londynie z Burnley 0:1. "Młoty" zajmują 16. miejsce i wciąż nie mogą być pewne utrzymania w Premier League. Na ostatniej bezpiecznej pozycji jest Watford z taką samą liczbą punktów, a znajdujące się w strefie spadkowej AFC Bournemouth i Aston Villa mają o cztery punkty mniej. Te zespoły w obecnej kolejce jednak jeszcze nie grały. Tabelę zamyka Norwich City - 21 punktów.
Kłopoty kadrowe Tottenhamu. Dier zawieszony za kłótnię z kibicem
Piłkarze Liverpoolu prowadzili dwoma bramkami już po ośmiu minutach meczu, a gole strzelili Egipcjanin Mohamed Salah i Jordan Henderson. Chwilę przed przerwą stratę zmniejszył Belg Leandro Trossard. W drugiej połowie wynik ustalił Salah, trafiając do siatki głową po rzucie rożnym. Egipcjanin, który był królem strzelców dwóch poprzednich sezonów (w 2018/19 wspólnie z dwoma innymi piłkarzami) ma obecnie 19 bramek w lidze. Skuteczniejsi od niego są jedynie Jamie Vardy z Leicester City - 22 oraz Gabończyk Pierre-Emerick Aubameyang z Arsenalu Londyn - 20.
Cztery mecze dyskwalifikacji Patrika za... ugryzienie rywala!
Wcześniej w środę odbył się mecz, w którym mistrz z poprzedniego sezonu Manchester City rozgromił u siebie Newcastle United 5:0 i umocnił się na pozycji wicelidera. Ma 69 punktów, a Liverpool zgromadził o 23 więcej.
W ostatnim środowym meczu piłkarze Sheffield United pokonali u siebie Wolverhampton Wanderers 1:0, a zwycięską bramkę zdobył w doliczonym czasie drugiej połowy Irlandczyk John Egan.