Prezes Cuprum Lubin: Gwiazdy kosztują. Postawiliśmy na solidnych siatkarzy
– Gwiazdy kosztują. My postawiliśmy na zawodników, którzy w ostatnich sezonach mieli dobre statystyki – zaznaczył prezes Cuprum Lubin Tomasz Tycel. Środkowy Paweł Pietraszko zamknął skład klubu z Dolnego Śląska na nowy sezon PlusLigi. Szef Cuprum nie ukrywał, że na budowę składu na nowy sezon miał wpływ budżet klubu.
– Wiadomo, że marzenia sięgają dalej niż możliwości finansowe. Moim zdaniem skład, który zbudowaliśmy jest realny na nasze możliwości finansowe i w tych realiach optymalny. To skład, na który mogliśmy sobie pozwolić. Wiedzieliśmy jaki jest budżet i tego się trzymaliśmy – dodał Tycel.
Do Lubina po dwóch latach powrócił Dawid Gunia, który ostatnio grał w MKS Będzin, a wcześniej w Jastrzębskim Węglu. Z nowych twarzy są m.in. rozgrywający Mariusz Magnuszewski (MCKiS Jaworzno), Wojciech Ferens (Aluron Virtu Zawiercie) oraz wspomniany Pietraszko (Indykpol AZS Olsztyn).
Ostatni zawodnik w Cuprum Lubin. Klub zamknął skład
– Gwiazdy kosztują i trzeba za nie płacić, a później nie zawsze te gwiazdy potwierdzają swoją wartość na boisku. Postawiliśmy na zawodników, którzy mieli przede wszystkim dobre statystyki w ostatnich sezonach. Którzy są solidnymi graczami ciągnącymi grę w swoich zespołach. To nie są gwiazdy, ale swoją wartość i markę mają – skomentował prezes Cuprum.
Nowymi twarzami w ekipie z Lubina są też Kolumbijczyk Ronald Andres Jimenez Zamora i Brazylijczyk Daniel Muniz de Oliveira. Włodarze klubu liczą, że będzie to duże wzmocnienia drużyny.
– Filarami zespołu powinni być portugalski rozgrywający Miguel Tavares, który jest już uznaną marką w lidze i który zna się z Jimenezem, bo razem grali trzy lata w jednym klubie. Dobrze się rozumieją na boisku i liczymy, że to będzie duży atut. Liczymy też na Brazylijczyka, który może nie jest gwiazdą, nie jest z topowych zespołów w swojej ojczyźnie, ale nie siedział na ławce, a grał i bardzo dużo punktował – powiedział Tycel.
Zespół w przyszłym tygodniu rozpocznie przygotowania do nowego sezonu. W poniedziałek zawodnicy przejdą badania, a od wtorku zaczną się normalne treningi. Na razie tylko w krajowym składzie, ale niebawem mają dołączyć również siatkarze zagraniczni.
– Można było wziąć zawodników z topowych zespołów, ale jeżeli to nie jest gracz z pierwszej szóstki, to może być z nimi różnie, może brakować mu ogrania. Woleliśmy postawić na siatkarzy, którzy może nie mają znanych nazwisk, ale są w grze. Sparingi będą pierwszym papierkiem lakmusowym, który nam pokaże, czy poszliśmy w dobrym kierunku – podsumował prezes Cuprum.
Przejdź na Polsatsport.pl