Przed nami 31. kolejka Fortuna 1 Ligi. Podbeskidzie będzie świętować awans?
Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała mogą już w 31. kolejce pierwszej ligi zapewnić sobie bezpośredni awans do ekstraklasy. Lider tabeli, który ma sześć punktów przewagi nad strefą oznaczającą grę w barażach, zmierzy się w sobotę na wyjeździe z GKS Jastrzębie.
"Górale" prowadzą w tabeli z dorobkiem 59 punktów. Wyprzedzają o jeden Stal Mielec, o sześć Wartę Poznań i o dziewięć czwartego w tabeli Radomiaka. Inne drużyny nie liczą się już w walce o bezpośredni awans.
Do ekstraklasy awansują trzy zespoły - bezpośrednio dwa najlepsze, a trzeci po barażach z udziałem drużyn z miejsc 3-6. Podbeskidzie jest w znakomitej sytuacji, nie tylko z racji dorobku punktowego. Ma bowiem lepszy bilans bezpośrednich meczów ze Stalą, Wartą i Radomiakiem.
Jeżeli w sobotę Podbeskidzie wygra na wyjeździe z Jastrzębiem, a dzień wcześniej Warta przegra w Sosnowcu z walczącym obecnie o utrzymanie Zagłębiem, "Górale" będą mieć - na trzy kolejki przed końcem sezonu - dziewięć punktów przewagi nad trzecią lokatą i zapewnią sobie awans.
Będąca również blisko tego celu Stal zagra w piątek na wyjeździe z broniącą się przed spadkiem Sandecją Nowy Sącz. Co ciekawe, z ekipami najbliższych rywali dwóch czołowych drużyn 1. ligi rozstali się niedawno trenerzy - z Jastrzębia odszedł Jarosław Skrobacz, a z Sandecji Tomasz Kafarski, którego do końca sezonu zastąpi duet byłych znanych piłkarzy - Marcin Jałocha i Piotr Świerczewski.
Zobacz też: Podbeskidzie o krok od awansu. Krzysztof Brede: Skupiamy się na sobie
Ciekawie może być w sobotnim meczu walczących o udział w barażach GKS Tychy z Puszczą. Drużyna z Niepołomic jest znacznie groźniejsza na wyjazdach niż u siebie. Na obcych stadionach wygrała osiem meczów, sześć zremisowała i tylko jeden przegrała. Tymczasem w roli gospodarza zwyciężyła zaledwie trzykrotnie, raz zremisowała i aż 11 razy przegrała.
Mimo kłopotów w klubie ambitnie walczy GKS Bełchatów, który w niedzielę podejmie Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Nie wiadomo jednak, czy nawet w razie sukcesu na boisku drużyna pozostanie w 1. lidze, ponieważ kilka dni temu nie otrzymała licencji na występy w tej klasie w przyszłym sezonie. Bełchatowianom przysługuje prawo do odwołania.