Tomasz Drwal: Próbuję robić soki z brzozy. Kupiłem też owce
Tomasz Drwal (21-5-1, 13 KO, 5 Sub) przed walką na gali KSW 53 udzielił bardzo ciekawego wywiadu, w którym opowiedział o pozasportowych pasjach. - Interesują mnie produkty naturalne. Pszczoły wytwarzają pyłek, propolis czy miód. Oprócz tego próbuję robić soki z brzozy. Zawsze przed treningiem piję szklankę soku z kiszonych buraków i to naprawdę pomaga. Ponadto ostatnio kupiłem cztery owce. Co prawda uciekły mi, ale jedna wróciła - mówi Drwal.
Drwal uważa, że długa przerwa od startów pozytywnie wpłynęła na jego formę i umiejętności.
- Przerwę wykorzystałem na zaobserwowanie nowych zjawisk i nowych trendów związanych z MMA. Dołożyłem dużo treningu motorycznego. Ponadto uznałem, że warto dozować treningiem, gdyż nadmierna liczba jednostek może zaszkodzić. Regularnie badałem też krew. W profesjonalnym MMA trzeba mieć ludzi, którzy doradzą we właściwym momencie - podkreślił były zawodnik UFC.
38-latek jest właścicielem własnej Szkoły Walki Drwala. W czasie, gdy trwał lockdown, możliwości treningowe były bardzo ograniczone. Drwal uważa jednak, że można było skutecznie podtrzymać dobrą dyspozycję trenując w domu.
- Jeżeli chodzi o trenowanie sportów walki, to każdy może trenować je nawet w domu. Wystarczą chęci. Taki trening może wystarczyć do utrzymania formy - zaznaczył zawodnik z Krakowa.
11 lipca przeciwnikiem "Gorilli" będzie Łukasz Bieńkowski (5-3, 2 KO). Zdaniem Drwala jest to właściwy przeciwnik na walkę po długim rozbracie z MMA.
- Padały inne propozycje, ale Łukasz wydawał się najbardziej sensowym wyborem na powrót po 5 latach. Stylowo jest podobny dobre zestawienie dla nas obu - stwierdził były pretendent do tytułu mistrza KSW w wadze średniej.
Zobacz też: Rysiewski: W trudnych czasach udało nam się złożyć bardzo efektowną rozpiskę
Niewiadomą przed powrotem po dłuższej przerwie jest zwykle kwestia zbijania wagi. Drwal twierdzi, że nie ma z tym kłopotu i na ważeniu nie przekroczy limitu wagowego.
- Nie mam z tym problemów. Jutro przed walką będzie na pewno 84 kg - zapewnił.
Nietypowymi pasjami Tomasza Drwala są... pszczoły i produkty naturalne. Legendarny fighter opowiedział o swoim hobby.
- Interesują mnie produkty naturalne. Pszczoły wytwarzają pyłek, propolis czy miód. Oprócz tego próbuję robić soki z brzozy. Zawsze przed treningiem piję szklankę soku z kiszonych buraków i to naprawdę pomaga. Ponadto ostatnio kupiłem cztery owce. Co prawda uciekły mi, ale jedna wróciła - opisywał.
Całość w poniższym materiale wideo:
Przejdź na Polsatsport.pl