Gamrot: Jeśli się ubliża moim bliskim, jestem bezlitosny
Mateusz Gamrot (16-0-1NC, 5 KO, 4 Sub) pokonał Normana Parke'a (28-7-1-1NC, 4 KO, 12 Sub) w walce wieczoru gali KSW 53. Po starciu zażądał przeprosin od Irlandczyka z Północy.
Łukasz Jurkowski: Jest o czym mówić! Przypominałem, że jesteś zapaśnikiem. Jakbym miał porównywać styl, Muhammad Ali z Poznania.
Mateusz Gamrot: Bardzo dziękuję. Przyznam się szczerze, że miałem dwa plany: A i B. Pierwszy był taki, że w pierwszej minucie miałem go przewrócić i poddać na nogę, robiłem to przez sześć tygodni, codziennie po 15 minut. Po pierwszej rundzie, jak zobaczyłem, że prowadzę ze spokojem i dostałem chyba dwa ciosy, powiedziałem: "Odpuszczam, leję go, niech odpłaci". Mam nadzieję, że jego twarz mówi wszystko.
Zobacz także: KSW 53: Mańkowski pokonał Wrzoska po krwawej walce (WIDEO)
Słyszeliśmy tę deklarację, przeprosiny dla rodziny, teamu, podanie ręki. Rozumiem, że wojna skończona.
Z mojej strony tak, nigdy nie miałem wojny. Jestem zawodnikiem ze sportu olimpijskiego, wychodzę z szacunkiem do przeciwników, ale jeśli się ubliża mi i moim bliskim, jestem bezlitosny. Przeprosił i jest w porządku, nie będziemy się szarpać.
Gdzie jest twój top, bo w każdym pojedynku widzę niebywały progres?
Top to być numerem jeden na świecie. Moim marzeniem były igrzyska olimpijskie w zapasach, więc teraz chciałbym zrobić igrzyska w MMA i tam być jedynką.
Całość w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl