KSW 53: Konflikt Parke'a z Gamrotem zażegnany. "Stormin" spełnił prośbę "Gamera" i przeprosił
Mateusz Gamrot pewnie pokonała Normana Parke'a w walce wieczoru na gali KSW 53. Po walce zwycięzca zażądał od przeciwnika, aby ten przeprosił jego team oraz rodzinę za to, co działo się przed pojedynkiem. "Stormin" spełnił prośbę Polaka, po czym obaj zawodnicy podali sobie ręce.
Obaj panowie nie darzyli się sympatią przed pojedynkiem, dogryzając sobie nawzajem przy każdej możliwej okazji, także w rozmowach medialnych. O ile w sportach walki tzw. "trash talk", a więc "brudne pogawędki" mające na celu wyprowadzenie rywala z równowagi, są czymś naturalnym, tak w przypadku Gamrota i Parke'a mieliśmy do czynienia z czymś bardziej antagonistycznym.
- Nie powiedziałbym, że tego nie lubię. Spostrzegam go przez pryzmat walk stoczonych ze mną i dlatego uważam, że jest skończonym, brudnym, śmieciem. Nigdy nie miałem takich pozasportowych problemów w walce z innymi zawodnikami jak z nim - powiedział w jednym z wywiadów przed galą Parke, oczywiście na temat swojego adwersarza.
Apogeum emocji nastąpiło w naszym programie "Koloseum", w którym "Gamer" nieco sprowokował Irlandczyka z Północy, pytając go o zrzucanie wagi przed walką oraz jego gażę. Parke miał bowiem olbrzymie kłopoty ze zmieszczeniem się w limicie, co w ostateczności skończyło się jego absencją na ceremonii ważenia. W naszym studio doszło do spięcia, które swój ciąg dalszy miało także po programie.
Nadszedł jednak długo wyczekiwany moment walki, w którym bezapelacyjnie lepszy okazał się Gamrot. Po pojedynku polski wojownik zaapelował do Parke'a, aby ten publicznie przeprosił jego team oraz rodzinę za wszystkie animozje, do których dochodziło między nimi przed batalią. Irlandczyk z Północy zachował się honorowo.
Zobacz także: Gamrot: Jeśli się ubliża moim bliskim, jestem bezlitosny
- Przed walką powiedziałem, że jeżeli wygra ze mną w sposób uczciwy i sprawiedliwy, to oddam mu honor. Tak się stało. Kompletnie mnie zaskoczył, zmasakrował mi twarz, więc cóż mogę dodać? Nie mam usprawiedliwienia na moje zachowanie. Myśleliśmy z moim teamem, że ta walka będzie bardziej odbywać się w parterze, ale toczyła się głównie w stójce. Jest wymagającym rywalem, szanuję go, czapki z głów dla niego oraz jego teamu. Wszystko co robiłem, było na potrzebę tej walki. Nie mam nic prywatnie do Mateusza. To nie był mój pomysł, aby trenować w jego poprzednim klubie - w Ankos. Przepraszam team Mateusza Gamrota. Nigdy nie wypowiadałem się na temat jego rodziny, której nigdy nie chciałem obrazić. Jesteś prawdziwym mistrzem - przyznał Parke, tym samym kończąc konflikt z Gamrotem.
Przeprosiny Normana Parke'a w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl