Decyzja zapadła w ostatniej chwili! Kolejny reprezentant polskiej siatkówki w Europie
Prezes DPD Legionovii Legionowo Konrad Ciejka poinformował, że jego klub zgłosił chęć startu w Pucharze Challenge w sezonie 2020/21. Pierwotnie otrzymał on zaproszenie do gry w kwalifikacjach Ligi Mistrzyń, ale nie mógł z niego skorzystać ze względów formalnych.
Legionovia do godziny 15.00 miała przekazać, czy chce uczestniczyć w europejskich pucharach. Decyzja zapadła praktycznie w ostatnim momencie. Jeszcze we wtorek Ciejka rozmawiał z będącą partnerem jego klubu firmą DPD, wcześniej spotkał się w tej sprawie też z prezydentem miasta.
– Występ w takich rozgrywkach w siatkówce to niestety praktycznie tylko wydatki, musieliśmy więc dokładnie przeanalizować sytuację. Rozpatrzyliśmy wszystkie "za i przeciw". W tej drugiej rubryce były właśnie kwestie finansowe. Zaletą jest oczywiście możliwość pokazania się – podsumował szef klubu z Legionowa.
Joanna Wołosz wskazała najgroźniejsze zespoły nadchodzącego sezonu
Jak dodał, zgłoszenie dotyczy Pucharu Challenge z opcją awansu do Pucharu CEV, jeśli zwolni się w nim miejsce. W piątek wspominał, że w klubie wykonano wstępną kalkulację kosztów związanych z udziałem w europejskich rozgrywkach.
– Założyliśmy wariant obejmujący najdalsze wyjazdy i najdłuższe pobyty. W przypadku LM wyszło prawie pół miliona złotych, a w przypadku Pucharów CEV i Challenge między 250 a 300 tys. złotych – wyliczał wówczas.
W związku z pandemią Europejska Konfederacja Piłki Siatkowej (CEV) powiększyła grono zespołów dopuszczonych do eliminacji Ligi Mistrzów i Ligi Mistrzyń. Szansę taką pierwotnie otrzymały nie tylko Jastrzębski Węgiel (czwarta ekipa PlusLigi w sezonie 2019/20) oraz ŁKS Commercecon Łódź (brązowe medalistki w kobiecej ekstraklasie), ale też Legionovia (zdobywczynie czwartego miejsca).
Ciejka w piątek przekazał PAP, że co prawda jego klub otrzymał takie zaproszenie, ale potem dotarł nowy komunikat informujący, że nie spełnia on jednego z wymogów.
– Trzeba bowiem nie tylko zająć czołowe miejsce w krajowej lidze, ale też mieć na koncie występy w europejskich pucharach w dwóch ostatnich latach – zaznaczył wtedy prezes ekipy, która czeka na debiut w kontynentalnych rozgrywkach.
Obecnie wciąż nie wie on, co stanie się z miejscem w kwalifikacjach LM zwolnionym przez Legionovię. Wcześniej wskazywał, że być może zostanie ono zaproponowane piątej drużynie polskiej ekstraklasy - Grotowi Budowlanym Łódź - która spełnia wymóg wcześniejszych występów w zmaganiach pod szyldem CEV.
– Do dziś jeszcze wszystkie kluby potwierdzają swój ewentualny start, więc może CEV najpierw przeanalizuje, ile zgłoszeń otrzymał i dopiero potem podejmie kolejne decyzje – zastanawiał się działacz.
ŁKS oficjalnie w poniedziałek potwierdził swoje zgłoszenie do eliminacji LM. Jeszcze w czwartek zapowiedział to prezes Jastrzębskiego Węgla Adam Gorol.
Pewne miejsca w fazie grupowej LM są trzy męskie kluby z Polski (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, VERVA Warszawa Orlen Paliwa i PGE Skra Bełchatów) oraz dwa kobiece (Chemik Police i Developres SkyRes Rzeszów).
Przejdź na Polsatsport.pl