Kibic postawił cały spadek po matce na zwycięstwo rywali. Wygrał majątek
Tony Ward, kibicujący na co dzień Manchesterowi United, postawił cały spadek po zmarłej matce na zwycięstwo Liverpoolu w sezonie 2019/2020 Premier League. Dzięki wywalczeniu przez "The Reds" mistrzowskiego tytułu, "nielojalny kibic" wzbogacił się o 31 tysięcy funtów, czyli w przybliżeniu 150 tysięcy złotych.
Rzadko zdarza się, by kibice piłkarscy cieszyli się ze zwycięstwa przeciwników. Wyjątkiem jest z pewnością mieszkający w Bradford Ward, który przed kończącym się właśnie sezonem Premier League postawił cały majątek otrzymany po zmarłej matce (55 tysięcy funtów szterlingów) na wywalczenie przez Liverpool FC mistrzowskiego tytułu. Ryzyko opłaciło się, ponieważ po 30 latach przerwy "The Reds" sięgnęli po zwycięstwo w najwyższej angielskiej klasie rozgrywkowej - ostatni mistrzowski tytuł wywalczyli w roku 1990, jednak wówczas rozgrywki nosiły nazwę First Division.
Główny zainteresowany przyznał, że najbardziej stresującym momentem w tym roku była przerwa spowodowana pandemią koronawirusa. Nie wiedział bowiem, czy rozgrywki zostaną dokończone i czy odzyska w związku z tym postawione pieniądze.
"Liverpool od lat wyglądał na drużynę, która jest w stanie wywalczyć mistrzostwo Anglii. Zdecydowałem się, że obstawię ich wygraną. Gdyby ze względu na pandemię sezon został anulowany, to prawdopodobnie odzyskałbym postawiony kapitał, ale nie byłoby to w porządku. "The Reds" byli pewniakami do mistrzostwa - przyznał Ward redaktorom "The Sun".
Co począć z takimi pieniędzmi?
Sprzyjające szczęście poskutkowało wzbogaceniem się kibica o 31 tysięcy funtów, które zamierza przeznaczyć na wymarzone wakacje. Dziennikarze spytali go również, co na temat zakładów powiedziałaby jego mama.
"Nie miałaby nic przeciwko, ponieważ lubiła szelest banknotów. Oddałbym jednak całą tę sumę, by po prostu mogła być znowu ze mną" - przyznał kibic.
Gracz wydał rodzinne oszczędności na FIFA Ultimate Team. Czy tryb zostanie zbanowany?
Ekipa z Anfield została oficjalnie mistrzem Anglii 25 czerwca po wygranej Chelsea z drugim w tabeli Manchesterem City (2:1). Na dwie kolejki przed końcem sezonu "Czerwone Diabły" zajmują piąte miejsce w tabeli, tracąc do trzecich w tabeli "The Blues" jeden punkt, więc drużyna, której kibicuje Ward, cały czas ma szansę na awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Przejdź na Polsatsport.pl