"Top Rank" w Las Vegas: Błyskawiczne zwycięstwa Verdejo i Andersona
Dwie walki czwartkowej gali Top Rank w Las Vegas zakończyły się błyskawicznymi zwycięstwami w pierwszej rundzie. 27-letni Felix Verdejo znokautował Willa Maderę, a utalentowany 20-letni Jared Anderson szybko poradził sobie z Hectorem Perezem.
27-letni Felix Verdejo (27-1, 17 KO) w espresowym tempie poradził sobie z Amerykaninem Willem Maderą (15-1-3, 8 KO). Od początku walki był niesamowicie agresywny, a pojedynek potrwał zaledwie 2 minuty i 59 sekund. Portorykańczyk zepchnął rywala do narożnika i potężnymi ciosami, a zwłaszcza lewym podbródkowym powalił go na deski.
Verdejo to utalentowany pięściarz, któremu wielką karierę wróżył przed laty słynny Ukrainiec Wasyl Łomaczenko. Portorykańczyk jest szybkim pięściarzem, który dysponuje mocnym ciosem. Trudno jednak mówić, by do tej pory spełnił pokładane w nim nadzieje. Sam jest tego świadomy, ale jednocześnie wierzy, że mając 27 lat, wciąż może dużo osiągnąć.
- Wbrew pozorom w walce z Maderą wcale się nie spieszyłem. Najpierw chciałem zmierzyć przeciwnika, ale kiedy go zmierzyłem, miałem pojedynek pod kontrolą. Teraz chciałbym walczyć z Łomaczenką. Mamy rachunki do wyrównania - stwierdził Verdejo.
ZOBACZ TEŻ: Nowy „Casius” ma kamienie w rękawicach. Czy Ameryka go pokocha?
W pojedynku poprzedzającym walkę wieczoru Martino Jules (10-0-0, 2 KO) pokonał przez niejednogłośną decyzję sędziów Aleema Jumakhonova z Tadżykistanu (8-3-2, 4 KO).
Starcie od początku toczone było w szybkim tempie, choć przewagę miał Martino Jules, który spychał rywala w ringu i zadawał mu więcej ciosów. W trzeciej rundy pięściarz z Tadżykistanu przejął inicjatywę. Jules wyraźnie tracił siły, a jego ciosy były coraz słabsze i wyprowadzane coraz wolniej. Kolejne rundy były wyrównane. Jules wyprowadzał więcej ciosów, a statystyki kolejnych rund przemawiały na jego korzyść. Ostatecznie sędzia Adalaide Byrd oceniła pojedynek jako remisowy (76:76), ale dwoje sędziów punktowało zwycięstwo Amerykanina 78:74.
Niezwykle krótko, bo zaledwie 1 minutę i 45 sekund, potrwała jedyna czwartkowa walka wagi ciężkiej, w której Jared Anderson (5-0, 5 KO) zmierzył się z Hectorem Perezem (7-3, 3 KO). Amerykanin nie zdążył się jeszcze rozgrzać, a jego rywal padł na deski po kombinacji ciosów, zakończonej prawym sierpowym w ucho. Początkowo wydawało się, że to nokdaun, ale Portorykańczyk nie był w stanie walczyć dalej. Sędzia zakończył pojedynek.
Dla 20-letniego pięściarza z Ohio była to piąta walka zawodowa, a zarazem piąta zakończona przed czasem. - Moim celem jest zdobycie mistrzostwa świata. Dajcie mi do ringu wszystkich pretendentów - stwierdził tuż po zwycięstwie Jared Anderson. Jego wygrana jest tym cenniejsza, że jego rywal Hector Perez zanotował ostatnio serię czterech zwycięstw z rzędu. Czwartkowa porażka była dla niego pierwszą od 2,5 roku. Dodajmy, że Andersonowi wielką karierę przepowiada niepokonany Tyson Fury, mistrz świata federacji WBC.
Wyniki walk czwartkowej gali Top Rank:
Felix Verdejo/Portoryko (27-1, 17 KO) pokonał przez TKO w pierwszej rundzie Willa Maderę/USA (15-1-3, 8 KO), waga lekka
Martino Jules/USA (10-0-0, 2 KO) pokonał przez niejednogłośną decyzję sędziów (76:76, 78:74, 78:74) Aleema Jumakhonova/Tadżykistan (8-3-2, 4 KO), waga piórkowa
Jared Anderson/USA (5-0, 5 KO) pokonał przez TKO w pierwszej rundzie Hectora Pereza/Portoryko (7-3, 3 KO), waga ciężka
Kenny Davis Junior/USA (3-2-1) pokonał przez niejednogłośną decyzję sędziów (38:36, 38:36, 37:37) Eduardo Sancheza/USA (2-3-0), waga lekka
Przejdź na Polsatsport.pl