Waldemar Fornalik: Piast to mocny i stabilny klub
Trener Waldemar Fornalik podkreślił, że jego piłkarze pokazali w kończącym się sezonie ekstraklasy, iż Piast Gliwice jest stabilnym i mocnym klubem. "Moim zdaniem nasz końcowy wynik jest imponujący” – ocenił.
Piast rok wcześniej zdobył pierwsze w historii mistrzostwo Polski. W niedzielę podejmie Cracovię mając zapewnione trzecie miejsce i szansę - choć niezbyt dużą - na wicemistrzostwo.
"Oceniając ten sezon trzeba podkreślić, że dla klubów, takich jak Piast, który niespodziewanie zdobył mistrzostwo, rozgrywki po tak wielkich sukcesach są niesamowicie trudne. Pokazaliśmy jednak, że Piast jest stabilnym, mocnym klubem, w którym dobrze się pracuje na każdej płaszczyźnie. Moim zdaniem nasz końcowy wynik jest imponujący, czy to będzie drugie, czy trzecie miejsce. Jest powiedzenie, że łatwiej coś zdobyć, a trudniej obronić, a my w kolejnych rozgrywkach potwierdziliśmy, że jesteśmy silnym zespołem, który potrafi wygrywać z najlepszymi i dobrze grać w piłkę" – ocenił szkoleniowiec.
Gliwiczanie w niedzielę zakończą sezon, a rywali czeka jeszcze finał Pucharu Polski.
"Trener Michał Probierz z jednej strony może chcieć oszczędzić kilku zawodników, a z drugiej - potraktować to jako próbę generalną przed finałem Pucharu Polski. Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz" – zaznaczył Fornalik.
Przed ostatnią kolejką Piast ma trzy punkty straty do wicelidera Lecha Poznań.
"Skupiamy się na swoim spotkaniu. Gdybyśmy w środę w Szczecinie (0:1 z Pogonią - PAP) byli bardziej skuteczni, jak w wielu innych meczach, to teraz nie musielibyśmy się oglądać na Lecha. To nic jednak nie zmienia, bo i tak w stu procentach będziemy skoncentrowani na sobie" – dodał trener.
Nie wiadomo, czy w niedzielę zagra najlepszy w tych rozgrywkach snajper Piasta Jorge Felix, który z Pogonią nie wystąpił z powodu kontuzji.
Fornalik przyznał, że przerwany wiosną przez pandemię koronawirusa sezon dał się wszystkim we znaki.
"Wszyscy jesteśmy ludźmi i ten sezon ma wpływ na każdego. Nie ma to jednak przełożenia na jakość pracy, którą wykonujemy razem z zespołem" – zakończył szkoleniowiec.