Fortuna 1 Liga: Stomil wygrał z GKS Tychy i uciekł strefie spadkowej
Stomil Olsztyn - GKS Tychy 2:1. Skrót meczu
Tecław: Cieszymy się, że udało nam się postawić kropkę nad "i"
Grzeszczyk: Nasz mecz z Puszczą Niepołomice był profanacją piłki
W pierwszym sobotnim meczu przedostatniej kolejki Fortuna 1 Ligi Stomil Olsztyn pokonał przed własną publicznością GKS Tychy 2:1 i wykonał znaczący krok w kierunku utrzymania się na drugim poziomie rozgrywkowym. Wynik w pierwszej połowie otworzył Jakub Tecław, natomiast w drugiej prowadzenie podwyższył Szymon Sobczak. Gości było stać na gola honorowego, którego autorem został Łukasz Grzeszczyk.
Przed meczem obie drużyny zajmowały miejsca w środku tabeli, jednak tak naprawdę sytuacja żadnej z nich nie była w stu procentach bezpieczna. Dotyczyło to w szczególności gospodarzy, którzy legitymowali się dorobkiem 40 punktów i nad otwierającą strefę spadkową Odrą Opole mieli tylko "oczko" przewagi. Znacznie trudniej na przestrzeni dwóch ostatnich kolejek byłoby roztrwonić zaliczkę ekipie z Tychów, która posiadała pięć "punktów bezpieczeństwa".
Fortuna 1 Liga: Wielka radość piłkarzy Stali po awansie! (WIDEO)
Pierwszy poważny sygnał do ataku wybrzmiał w 17. minucie, gdy dośrodkowanie Łukasza Grzeszczyka z rzutu wolnego próbował wykończyć Szymon Lewicki, jednak na szczęście dla Stomilu przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Sześć minut później w sytuacji sam na sam znalazł się - nomen omen - Sam van Huffel, jednak po minięciu Konrada Jałochy uderzył tuż obok lewego słupka bramki tyszan. Naprawdę trudno było wytłumaczyć, w jaki sposób Holender nie znalazł drogi do bramki, jednak nie zmieniało to faktu, że na tablicy wyników nadal wyświetlało się 0:0.
Trzy minuty przed upłynięciem regulaminowego czasu pierwszej połowy lewą stroną pola karnego GKS Tychy pobiegł Jurich Carolina, a następnie wyłożył ją niepilnowanemu Jakubowi Tecławowi, a ten nie dał szans Jałosze i otworzył wynik spotkania.
W 51. minucie goście musieli sobie już radzić w "dziesiątkę", ponieważ za świadome zagranie piłki ręką drugą żółtą kartkę obejrzał Dario Kristo i w konsekwencji sędzia Sylwester Rasmus wyrzucił go z boiska.
W 83. minucie było już 2:0, gdy piłkę po zamieszaniu pod bramką Jałochy wbił do niej Szymon Sobczak. Nie był to jednak koniec emocji - w 89. minucie z praktycznie zerowego kąta uderzył Grzeszczyk i zagwarantował tym samym swojej drużynie honorowe trafienie.
Dzięki zwycięstwu Stomil znacznie uspokoił sytuację przed ostatnią kolejką sezonu i wykonał znaczący krok w kierunku utrzymania. Mogą je wywalczyć jeszcze w tej kolejce, jeżeli noga powinie się komuś z czwórki GKS 1962 Jastrzębie, GKS Bełchatów, Olimpia Grudziądz lub Odra Opole.
W środę awans do PKO BP Ekstraklasy wywalczyło sobie Podbeskidzie Bielsko-Biała, które wróci do niej po czterech latach obecności na drugim szczeblu rozgrywkowym. W piątek promocję z drugiego miejsca zapewniła sobie z kolei PGE FKS Stal Mielec, natomiast o trzecią przepustkę powalczą w barażach drużyny z miejsc 4-6.
Stomil Olsztyn - GKS Tychy 2:1 (1:0)
Bramki: Jakub Tecław 42., Szymon Sobczak 83. - Łukasz Grzeszczyk 89.
Stomil: Michał Leszczyński - Janusz Bucholc (63. Lukáš Kubáň), Mateusz Bondarenko, Wiktor Biedrzycki, Serafin Szota, Jurich Carolina - Koki Hinokio, Wojciech Hajda (70. Grzegorz Lech), Jakub Tecław, Sam van Huffel (84. Skënder Loshi) - Szymon Sobczak.
Tychy: Konrad Jałocha - Dominik Połap, Dario Krišto, Łukasz Sołowiej, Maciej Mańka (19. Bartosz Szeliga) - Kacper Piątek (46. Sebastian Steblecki), Keon Daniel, Jan Biegański (74. Łukasz Moneta), Łukasz Grzeszczyk, Wojciech Szumilas - Szymon Lewicki.
Żółte kartki: Bucholc, Carolina - Krišto.
Czerwona kartka: Dario Krišto (51. minuta, Tychy, za drugą żółtą).
Sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń).
Przejdź na Polsatsport.pl