UFC: Ariane Lipski z efektowną balachą na kolano! Luana Carolina bez szans
Ariane Lipski (13-5, 6 KO, 3 Sub) pokonała na gali UFC Fight Island 2 Luanę Carolinę (6-2, 2 KO, 1 Sub). Była mistrzyni KSW zrobiła to w niesamowicie efektownym stylu, już w pierwszej rundzie zapinając rywalce balachę na kolano.
Starcie Ariane Lipski z Luaną Caroliną trwało dokładnie minutę i 28 sekund. Zawodniczki zaczęły od próby sił w stójce, jednak już po chwili druga z wymienionych padła na matę po mocnym uderzeniu na korpus w wykonaniu "Królowej Przemocy". Lipski "poczuła krew" i niemal od razu wykluczyła nogę rywalki próbując założyć stosowną dźwignię. Po chwili siedziała na niej, a pozycja ta umożliwiła skuteczne zapięcie balachy.
Carolina musiała odklepać i drugie zwycięstwo Lipski z rzędu stało się faktem. Przeprost kolana był na tyle bolesny, że "Dread" nie była w stanie stanąć do werdyktu i zamiast tego na siedząco obserwowała, jak sędzia Daniel Movahedi wznosi rękę Lipski do góry.
Starcie z Brazylijką było czwartym, jeśli chodzi o karierę "Queen of Violence" w UFC. W dwóch pierwszych musiała uznać wyższość Joanne Calderwood i Molly McCann. Jednak gdy zawisło nad nią widmo rozwiązania kontraktu, przełamała się w walce z pochodzącą z Brazylii Isabelą de Paduą. Można więc powiedzieć, że rywalizowanie z rodaczkami wychodzi jej na dobre.
Piękna przeszłość pięknej zawodniczki
W latach 2015-2018 Lipski walczyła w największej polskiej organizacji MMA, czyli rzecz jasna KSW. Debiut miał miejsce na gali KSW 33, na której znokautowała Katarzynę Lubońską. W kolejnych pojedynkach kończyła przed czasem Sheilę Gaff, Dianę Belbitę i Marianę Moarais, a na koniec sędziowie orzekli jej zwycięstwo nad Silvaną Gomez Juarez.
Stawką pojedynku z Belbitą był mistrzowski pas KSW kategorii muszej, który następnie udało jej się obronić dwa razy. Później zdecydowała się jednak kontynuować karierę w UFC.
Przejdź na Polsatsport.pl