Dawid Konarski o Vitalu Heynenie: Myślę, że mocno się hamuje, by nie udzielić nam więcej uwag
- Myślę, że trener mocno się hamuje, by nie udzielić nam więcej uwag, ale takie było założenie, miał nas nie oceniać sportowo - mówił atakujący Dawid Konarski po drugim meczu przeciwko reprezentacji Niemiec. Polacy triumfowali w obu spotkaniach, a za kilka dni rozegrają kolejne sparingi z kadrą Estończyków.
Marcin Lepa: Widzę, że jest atmosfera i porozumienie między zawodnikami i to nie tylko sportowe.
Dawid Konarski: Interakcje pozasportowe wychodzą nam póki co zdecydowanie lepiej, niż siatkarskie, ale mamy na to czas. Fajnie, że wygraliśmy te dwa spotkania, to było ważne dla nas i kibiców. Dobrze było też zacząć normalnie skakać. Nie mamy kontuzji i w lepszym kondycyjnie zdrowiu pojedziemy do klubów.
Michał Kubiak powiedział, że jest osobiście zadowolony, że macie dodatkowy rok na przygotowanie się do igrzysk. Ty też?
Myślę, że tak. Ta przerwa wszystkim nam posłużyła. W ostatnich latach zawsze narzekaliśmy, że terminarz jest przepełniony. Teraz tego wolnego bvło sporo, można było wyłączyć się od siatkówki. Sadzę, że widać w nas głód grania i radość. To wolne się przydało.
Zobacz także: Artur Szalpuk: Widać gołym okiem, że dobrze nam w jednym towarzystwie
Jako zespół pewnie jesteście lepsi i bardziej scaleni, dzięki tym zgrupowaniom?
Na pewno. Jesteśmy jedną z nielicznych drużyn, które przeprowadziły obozy, więc to zaowocuje i z tego trzeba się cieszyć. Dobrze, że mamy takie warunki, że możemy się spotkać. Są jeszcze malutkie mankamenty, które można poprawić, ale zostawimy to na kolejny sezon.
Niby trener Vital Heynen nie ocenia, ale jednak cały czas coś koryguje...
To cały Vital. Myślę, że mocno się hamuje, by nie udzielić nam więcej uwag, ale takie było założenie, miał nas nie oceniać sportowo. Mieliśmy stworzyć fajną ekipę i umocnić nasze więzi. Myślę, że to się udało, a sportowo robimy to, co możemy. Wychodzimy, gramy o zwycięstwo i to jest najważniejsze.
Całość w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl