Którzy siatkarze zagrają w drugim meczu z Niemcami? Trener wyjaśnia
Drugi trener siatkarskiej reprezentacji Polski - Michał Mieszko Gogol opowiedział m.in. o swoich spostrzeżeniach związanych z meczem towarzyskim Polska - Niemcy (3:2). Ponadto szkoleniowiec zaznaczył, że w czwartkowym spotkaniu z naszymi zachodnimi sąsiadami szansę mają otrzymać zmiennicy.
Marek Magiera: Ryszard Opiatowski stwierdził, że w pierwszym meczu nie było miękkiej gry. A Ty jak oceniasz wczorajsze spotkanie?
Michał Mieszko Gogol: Powiedzieliśmy sobie przed spotkaniem, że wychodzimy i gramy na serio. Chcieliśmy to zrobić dla kibiców, ludzi, którzy nie mogli być w hali i mogli oglądać mecz w telewizji. Mecz był niezły, było momentami widać braki w zgraniu czy w precyzji. Ogólnie było jednak dużo jakości. Jak na tak długą przerwę i ograniczone możliwości trenowania to myślę, że to było duże wydarzenie nie tylko w Polsce, ale i na świecie.
Wyglądało to lepiej niż się spodziewałem. Zaskoczyli również Niemcy, któzy wyglądali na bardzo dobrze przygotowanych. Potraktowali spotkanie poważnie i dzięki temu to się naprawdę dobrze oglądało.
Niemcy przygotowywali się krócej od nas, ale zamiast dwóch zgrupowań jak u nas, mieli jedno dłuższe. Spotkali się trzy tygodnie temu i trenowali ten cały okres. Już na rozgrzewce wyglądali nieźle fizycznie. Ten mecz to była też lekcja, jak będą wyglądały pierwsze boje po pandemii. Z każdym dniem będzie coraz lepiej.
Samolot, który będzie leciał do Tokio ma cały czas tylko 12 foteli dla siatkarzy. Drzwiczki do niego chyba są otwarte?
Długa droga przed nami, bo mówimy o całym roku. Roku rozgrywek klubowych, więc wiele może się wydarzyć. To bolesne, że z tak szerokiego spektrum graczy, trzeba będzie wybrać "12". Jest ból głowy, wielu zawodników nie powiedziało też ostatniego słowa, nawet ci, którzy nie są pierwszym wyborem dla opinii publicznej. Te drzwiczki są jeszcze otwarte.
Zapowiadaliście z Vitalem, że będą rotacje w składzie. Kto wyjdzie na drugi mecz z Niemcami na parkiet?
Przede wszystkim ci zawodnicy, których nie było wczoraj. Zawodnicy już dwa tygodnie temu dostali informację, kiedy zagrają i w jakich setach. Są zmiany kosmetyczne, na przykład ze względu, że ktoś poczuł jakiś ból i trener nie chce ryzykować. Będzie to wyglądało podobnie jak w pierwszym meczu - dwa sety spędzi na boisku jedna grupa, a później na parkiet wyjdzie kolejna.
