Tornado w ringu. Najszybszy nokaut w historii? (WIDEO)
Czy to był najszybszy nokaut w historii kobiecego boksu? Jak pisał w korespondencji z USA Przemysław Garczarczyk historycy pewnie będą się sprzeczać, ale te siedem sekund, które kibice zobaczyli w kalifornijskim Indo na pewno wszyscy zapamiętają. Seniesa Estrada dosłownie zmiotła z ringu Mirandę Adkins.
To co zrobiła w ringu Estrada (19-0, 8 KO) robi piorunujące wrażenie. Najlepiej jednak zamiast opisywać jej występ, po prostu go obejrzeć. To było prawdziwe tornado.
🚨 RECORD BREAKING 🚨 @SeniesaSuperbad 7 second KO! 💥
— Golden Boy (@GoldenBoyBoxing) July 25, 2020
@dazn_usa! #OrtizVargas pic.twitter.com/VrropY87FY
Oczywiście od razu pojawiają się opinie, że Estrada nie powinna walczyć z aż tak słabą rywalką. 42-letnia Miranda Adkins miała na koncie przed tym pojedynkiem zaledwie sześć starć. Pięć z nich wygrała przed czasem, ale z jeszcze słabszymi zawodniczkami – w czterech przypadkach były to debiutantki. Adkins na ring bokserski wyszła po raz pierwszy zaledwie dwa lata temu, ale wiedziała, na co się pisze i nie jest to wina Estrady, że dostała taką rywalkę.
28-letnia Amerykanka to wschodząca gwiazda boksu kobiet, który jak kania dżdżu potrzebuje takich spektakularnych zawodniczek i nokautów, bo wciąż dzielą go lata świetlne jeśli chodzi o popularność, liczbę uprawiających, oglądalność, a co za tym idzie stawki za walki.
Jeśli chodzi o ten ostatni element – Estrada nie może narzekać. Ze ta siedem sekund, bo tylko tyle to trwało, pięściarka z Los Angeles zainkasowała 75 tysięcy dolarów, co jak na boks kobiet i czasy koronawirusa jest naprawdę godną stawką.
ZOBACZ TAKŻE: Panie mocno biją: 5 uderzeń i nokaut w 7 sekund!
Po walce Estrada przypomniała też, że jej rywalką miała być dużo młodsza, 24-letnia, dużo lepsza Meksykanka Jacky Calvo (12-5, 1 KO), ale ta złapała kontuzję. Adkins była jedyną, którą chciała przyjąć wyzwanie i za to duże brawa dla zawodniczki z Topeka w stanie Kansas.
A my kibice musimy się przyzwyczajać, że w czasach koronawirusa takie szybkie zastępstwa będą się zdarzać. Częściej z powodów pozytywnych testów niż kontuzji.
Kolejne bokserskie emocje na antenie Polsatu Sport już w sobotę wieczorem. Od godziny 20.00 transmisja gali Franka Warrena z Londynu. W walce wieczoru starcie gigantów wagi ciężkiej – Anglika, wicemistrza olimpijskiego z Rio de Janeiro Joe’a Joyce’a (10-0, 9 KO) ze wspieranym przez Dariusza „Tygrysa” Michalczewskiego Niemcem Michaelem Wallischem (20-3, 13KO).
Przejdź na Polsatsport.pl