Bartosz Kurek: Trener będzie musiał przeprowadzić selekcję z ciężkim sercem
- Myślę, że trener ma ból głowy i kiedy za rok się spotkamy, będzie musiał przeprowadzić selekcję z ciężkim sercem - mówił atakujący Bartosz Kurek po ostatnim meczu reprezentacyjnym tego sezonu, w którym zawodnicy Vitala Heynena rozegrali spotkanie wewnętrzne pomiędzy sobą. Triumfowała "drużyna Kłosa", która pokonała "team Leona" 2:1.
Marta Ćwiertniewicz: Byliście minimalnie słabsi, bo chyba nie można powiedzieć, że któraś z drużyn zdominowała.
Bartosz Kurek: Myślę, że było to fajne widowisko, przede wszystkim dla kibiców, bo byliśmy postawieni w trochę niewygodnej sytuacji, ale wybrnęliśmy z niej najlepiej, jak to możliwe. Myślę, ze dla siebie wyciągnęliśmy coś z tego spotkania, a fani przed telewizorami obejrzeli dobry spektakl.
Dwa dni i dwa wyniki 2:1. To chyba oznacza, że macie bardzo równy, pewny skład.
Jednak ktoś wygrał, i ktoś przegrał, więc jest to sukces jakiejś części chłopaków. Myślę, że trener ma ból głowy, ma z kogo wybierać i kiedy za rok się spotkamy, będzie musiał tę selekcję przeprowadzić z ciężkim sercem.
Widać ze ściskacie się przy pożegnaniu. Będziecie trochę tęsknić za sobą, mimo że spędziliście dużo czasu w te wakacje?
Wbrew pozorom tego czasu nie było tak dużo, w porównaniu do tego, do czego normalnie jesteśmy przyzwyczajeni. Ja osobiście będę tęsknił za tą grupą. Czeka mnie teraz fajne wyzwanie, ale będę myślał o chłopakach i starał się być z nimi w kontakcie. Mam nadzieję, że w zdrowiu spotkamy się za rok.
To będzie pana drugie japońskie podejście. Czego się pan spodziewa po grze w tamtej lidze?
Spodziewam się dużych obciążeń i trochę innego stylu gry oraz dobrej organizacji na miejscu, bo już mogę o tym wypowiadać się w samych superlatywach. Wierzę, że ten sezon, czy to w Japonii, czy w Polsce wszyscy rozegramy w komplecie i w pełni zdrowia oraz, że sytuacja zacznie się stabilizować.
Grał pan i we Włoszech, i w Polsce, i Rosji. Czy liga japońska czymś się różni?
Myślę, że widać to gołym okiem, z czym nie mają problemu, a jest to obrona i gra w defensywie. Zawodnicy potrzebują jednak pomocy w ataku i chciałbym to zapewnić swojemu zespołowi.
Całość w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl