Serie A: Juventus postawił kropkę nad i. Wojciech Szczęsny mistrzem Włoch
Juventus Turyn po raz dziewiąty z rzędu, a 36. w historii został piłkarskim mistrzem Włoch. Drużyna z Wojciechem Szczęsnym w bramce wygrała w niedzielę z Sampdorią Genua 2:0 i zapewniła sobie tytuł. Dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek Serie A "Juve" ma 83 punkty i o siedem wyprzedza Inter Mediolan oraz o osiem Atalantę Bergamo i Lazio Rzym. Te cztery kluby są pewne udziału w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
W niedzielny wieczór prowadzenie turyńczykom zapewnił tuż przed końcem pierwszej połowy Cristiano Ronaldo, który sfinalizował sprytne rozegranie rzutu wolnego. To 31. ligowy gol w sezonie Portugalczyka, który walczy z Ciro Immobile o tytuł króla strzelców. Napastnik Lazio Rzym wcześniej popisał się hat-trickiem w meczu z Veroną (5:1) i obecnie ma trzy bramki przewagi.
ZOBACZ TAKŻE: Ciro Immobile dogonił Lewandowskiego. Dla kogo "Złoty But"?
35-letni Ronaldo mógł zmniejszyć dystans w końcówce spotkania z Sampdorią, jednak nie wykorzystał rzutu karnego trafiając w poprzeczkę.
WHAT A GOAL!!!!!
— Cristiano Ronaldo News (@CRonaldoNews) July 26, 2020
Great from Juve ⚽️🔥
Cristiano Ronaldo 💪🏻
pic.twitter.com/XT5IC7pc32
Wcześniej drugiego gola dla miejscowych zdobył Federico Bernardeschi, który skierował do siatki z bliska piłkę odbitą przed siebie przez bramkarza Emila Audero po uderzeniu Ronaldo.
Szczęsny w 28. występie w Serie A w tym sezonie po raz 11. zachował czyste konto. Polski bramkarz został mistrzem Włoch trzeci raz. W ekipie z Genui, która mimo drugiej kolejnej porażki jest już pewna utrzymania, cały mecz rozegrał Karol Linetty, a Bartosz Bereszyński nie przyjechał do Turynu ze względu na uraz mięśnia.
Złą informacją dla sympatyków "Starej Damy" są kontuzje, jakich w pierwszej połowie nabawili się brazylijski obrońca Danilo oraz Argentyńczyk Pablo Dybala, który wspólnie z Ronaldo odpowiada za strzelanie goli. To wszystko na 10 dni przed rewanżem z Olympique Lyon w 1/8 finału Ligi Mistrzów, której rozgrywki mają być dokończone w formie turnieju. Wcześniej już było wiadomo, że trener Maurizio Sarri raczej nie będzie mógł skorzystać w Portugalii z Brazylijczyka Douglasa Costy, którego kontuzja mięśnia przywodziciela uda wyeliminowała z gry na dwa tygodnie.
ZOBACZ TAKŻE: Zbigniew Boniek ocenił poziom finału piłkarskiego Pucharu Polski
Juventus nie schodzi z ligowego tronu od 2012 roku i to najdłuższa taka seria w czołowych ligach Europy. W tym roku ósmy z rzędu tytuł wywalczył Bayern Monachium, z Robertem Lewandowskim w składzie. Co ciekawe, w żadnych z ośmiu poprzednich sezonów zakończonych triumfem ekipy z Turynu królem strzelców Serie A nie został jej zawodnik.
- Legendarni! Juventus mistrzem Włoch. Dziewiąty z rzędu tytuł Bianconeri. Sarri i Ronaldo triumfują - napisał tuż po końcowym gwizdku dziennik "Tuttosport", a "La Gazetta dello Sport" informuje o "historycznym sukcesie" o tym, że "Ronaldo nie rozstaje się ze scudetto", jak określane jest w Italii mistrzostwo kraju.
Zatrudniony przed tym sezonem, głównie z myślą o wywalczeniu po raz pierwszy od 1996 roku Pucharu Europy, 61-letni Sarri po raz pierwszy cieszy się z tytułu. Serię Juventusu zaczął trzema mistrzostwami Antonio Conte, a pięć następnych było dziełem Massimiliano Allegriego.
- Po wznowieniu sezonu rozgrywki są dziwne. Każdy mecz, do tego przy pustych trybunach, wymaga szczególnie wysiłku fizycznego, ale i psychicznego. Nie jest to łatwe, ale osiągnęliśmy cel - skomentował szkoleniowiec zespołu z miasta Fiata.
ZOBACZ TAKŻE: Legia Warszawa wciąż walczy o Jorge Felixa. Będzie hitowy transfer?
Kapitan mistrzów Leonardo Bonucci przyznał, że ten tytuł sprawił mu wyjątkową frajdę, bo ligowi rywale przed sezonem szczególnie szykowali się, aby zdetronizować turyńczyków.
- Za nami bardzo trudny okres. Wielu sceptyków nie widziało nas na pierwszym miejscu, rywale ostro nastawiali się na odebranie nam tytułu, do tego doszła nieoczekiwana dla wszystkich sytuacja z pandemią i długa przerwa w rozgrywkach. Nie było łatwo wrócić na boisko po tylu ludzkich tragediach, ale koniec końców to my znowu jesteśmy najlepsi - podkreślił doświadczony obrońca.
W liczących się ligach europejskich więcej tytułów niż "Juve" mają szkockie Glasgow Rangers - 54 i Celtic Glasgow - 51 oraz Benfica Lizbona - 37. W tych najsilniejszych żaden klub nie może się pochwalić taką regularnością w wygrywaniu rywalizacji. Real Madryt mistrzem Hiszpanii został w tym roku po raz 34., a w Niemczech 30-krotnie najlepszy był Bayern.