Syrowatka: Na horyzoncie mam już walkę z Runowskim

Rutkowski zostanie przy boksie? „Chcę spróbować raz jeszcze”

Syrowatka wystąpi w piątkowej gali Babilon Fight Night. 32-letni pięściarz zmierzy się z Metzem, który do tej pory nie przegrał, ale nigdy nie walczył poza granicami Finlandii. Polak podkreślił, że choć jego rekord robi wrażenie, to pod kątem stylu rywal mu nie imponuje.

- To będzie jego pierwszy wyjazd za granicę. Ma bardzo dobry bilans, ponieważ 11 pojedynków wygrał. Jest nieźle ułożony technicznie, ale niczym nadzwyczajnym mnie nie ujął. Nie jest wybitnie szybki, czy silny, więc nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia - podkreślił.

Bohater walki wieczoru Babilon Fight Night po raz ostatni walczył dziewięć miesięcy temu na gali w Ełku. Od tamtej pory zaleczył swoje urazy i jak sam podkreśla, ta walka ma być tylko przetarciem przed mocniejszymi rywalami.

- Ostatnie 2-3 lata borykałem się z poważną kontuzją kręgosłupa. Wracam do zdrowia i lepiej się czuję. Walkę z Metzem traktuje poważnie. Nie walczyłem przez ponad osiem miesięcy, dlatego przygotowywałem się bardzo sumiennej. Na horyzoncie jest już kolejna walka. Rozmawiałem z Tomaszem Babilońskim o pojedynku z Przemysławem Runowskim - dodał.

Czy zatem dojdzie do walki z Runowskim? Do tego potrzebne jest zwycięstwo Syrowatki. Co prawda 32-latek mógł już wcześniej doprowadzić do tego pojedynku, ale jak sam podkreśla, chce mieć pewność, że będzie gotowy do takiego starcia.

- Walkę z Metzem traktuję bardzo poważnie, ale wciąż rozmawiamy o starciu z Przemysławem Runowskim (19-1,4 KO). Ten pojedynek miał mieć miejsce już w lipcu, nie chciałem jednak tego starcia na siłę. To będzie topowa walka, więc wcześniej muszę stoczyć "łatwiejszy" pojedynek - powiedział.