Trener Paweł Kłak: Michał Syrowatka nie jest pięściarzem wypalonym
- Michał nie jest zawodnikiem wypalonym. Ma w sobie dużą iskrę i chce, a to jest najważniejsze. Z treningu na trening jest coraz lepiej, on wciąż ma w sobie bardzo duży potencjał - powiedział trener Paweł Kłak. Pod okiem tego szkoleniowca Michał Syrowatka (22-3,7 KO) przygotowuje się do piątkowej walki w wadze junior półśredniej na gali Babilon Fight Night. Rywalem Polaka będzie Fin Oskari Metz (11-0,4 KO). W maju pięściarz rozstał się z trenerem Andrzejem Liczikiem, z którym pracował osiem lat.
Artur Łukaszewski: Znasz Michała Syrowatkę bardzo dobrze, pracowaliście razem jeszcze z trenerem Gmitrukiem. Łatwo było przyjąć propozycję Michała, by go trenować?
Paweł Kłak: Tak, bo wydaje mi się, że Michał nie jest jeszcze wypalonym zawodnikiem. Gdy zadzwonił i zapytał, czy nie chciałbym go trenować, zgodziłem się od razu.
Jak ta praca wygląda, na co zwracacie uwagę, jak Michał prezentuje się na treningach? Robi postępy?
Na początku musieliśmy się trochę zgrać, bo na przykład praca na tarczach u każdego trenera wygląda inaczej, musieliśmy się więc do siebie przyzwyczaić. I wygląda to coraz lepiej, a jak będzie w ringu, on sam pokaże.
ZOBACZ TAKŻE: Karta walk Babilon Fight Night
A w czym jest coraz lepszy?
Lepiej chodzi na nogach, na sparingach dużo lepiej sie prezentuje. W tych ostatnich była już duża intensywność zadawania ciosów. Z tego jestem zadowolony.
Michał często nastawiał się na jeden mocny cios. Czasami mu to wychodziło, czasami nie. Teraz zobaczymy innego Michała? Takiego leciutkiego, tańczącego na nogach i bijącego serie?
Do tego dążymy i mam nadzieję, że już w najbliższej walce to pokaże, nad tym pracowaliśmy. A tak naprawdę za krótko ze sobą pracujemy, byśmy mogli stwierdzić, czy te nowe elementy już uda się wprowadzić w życie.
ZOBACZ TAKŻE: Syrowatka już myśli o walce z Runowskim
Najbliższy rywal umie boksować. Co o nim wiecie?
Widziałem jego ostatnia walkę i byłem trochę zdziwiony, myślałem: to jest mańkut? Ale w połowie walki zmienił pozycję na normalną. Do sparingów dobieraliśmy zawodników wysokich, bo Metz ma ponad 180 cm wzrostu. Dobieraliśmy sparingpartnerów pod niego. Jest parę "myczków" które przygotowaliśmy, zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Czy Michała stać jeszcze na duże pojedynki? Czujesz, że możecie wspólnie jeszcze coś zrobić, że jego jeszcze na coś stać?
Tak, ostatnio zauważyłem, że on jeszcze ma w sobie tę iskrę. I chce, a to jest najważniejsze. Z treningu na trening rozwija się, w nim jest jeszcze duży potencjał.
Przejdź na Polsatsport.pl