Alexander Zverev: Wolałbym, żeby US Open się nie odbyło
Siódma rakieta świata Alexander Zverev uważa, że rozegranie wielkoszlemowego US Open w obecnych warunkach jest szaleństwem, ale na razie nie chce się z niego wycofywać. "Wolałbym jednak, żeby ten turniej się nie odbył" - powiedział niemiecki tenisista.
Jego zdaniem należałoby najpierw wznowić sezon w Europie, zanim zawodnicy mieliby lecieć za ocean, gdzie obecnie jest najwięcej zakażeń koronawirusem. To właśnie przez pandemię tenisowy sezon został w marcu zawieszony i dopiero teraz w drugiej połowie sierpnia zostanie wznowiony.
US Open w Nowym Jorku ma się rozpocząć 31 sierpnia. Wielu zawodników zapowiedziało jednak wycofanie się z imprezy - właśnie ze względów bezpieczeństwa. Dziennie w Stanach Zjednoczonych notuje się ok. 60 tys. nowych zakażeń.
Zobacz także: Kyrgios nie zagra w US Open
"To nie jest dobry czas, by lecieć do USA. Ale jeśli organizatorzy podejmą decyzję o rozegraniu turnieju, to co my zawodnicy mamy zrobić? Tym bardziej, jeśli rywale się zgodzą na przyjazd. Tu chodzi też o punkty rankingowe" - podkreślił 23-letni zawodnik i dodał, że na razie sam nie myśli o rezygnacji z udziału.
On sam ma nadzieję, że wszyscy będą przestrzegać restrykcyjnych zasad i nie będą przemieszczać się po mieście. "To wtedy może jakoś to będzie..." - powiedział.
Jego zdaniem największym utrudnieniem jest przepis, że z zawodnikiem na obiekt może wejść tylko jedna osoba towarzysząca.