Bożydar Iwanow przed Ligą Mistrzów: Szanse nie będą równe
Przed nami spotkania rewanżowe 1/8 finału Ligi Mistrzów, które zadecydują o tym kto wystąpi w turnieju Final 8 w Lizbonie. O ile pierwsze spotkania toczyły się w trakcie sezonu i każdy z zespołów był w podobnej sytuacji tak rewanże odbędą się w zupełnie innych okolicznościach. Każdy z klubów wznowił i zakończył sezon w innym momencie. O to jak potoczą się pojedynki 1/8 finału Ligi Mistrzów zapytaliśmy Bożydara Iwanowa.
Zespołem, którego dyspozycja stanowi największą niespodziankę jest Olympique Lyon. Przedstawiciele francuskiej ligi podjęli decyzję o przerwaniu rozgrywek, a ostatni mecz ligowy piłkarze z Lyonu rozegrali w marcu.
- To będzie bardzo dziwna faza. Wiemy jaki jest ten sezon i dlaczego mecze rewanżowe nie zostały rozegrane. Ligi europejskie albo kończyły w różnych terminach albo jak w przypadku francuskiej zakończyły się znacznie wcześniej. Te szanse na pewno nie będą równe. Niemcy zakończyli swój sezon znacznie wcześniej, a Serie A zakończyło swoje rozgrywki dopiero w ubiegły weekend. Okres przygotowawczy u każdej drużyny wyglądał zupełnie inaczej. Niemcy przygotowywali się po sezonie ligowym, Anglicy i Włosi kończyli swoje ligi i puchary. Największą zagadką jest dyspozycja zespołów francuskich. Przede wszystkim drużyny z Lyonu, która ma fajną zaliczkę jednej bramki z pierwszego meczu. Lekka zadyszka ich rywali na finiszu Serie A - Juventusu Turyn, którzy jednak obronili w końcu tytuł mistrzowski. Trzeba też pamiętać, że o wszystkim będzie zawsze decydowała forma dnia. Juventus musi w tym meczu przede wszystkim nie stracić bramki, bo ciężko będzie później strzelić trzy gole potrzebne do awansu - powiedział Iwanow.
W piątek w Manchesterze zmierzą się także Manchester City i Real Madryt. Angielska drużyna przywiozła z Hiszpanii dwubramkową zaliczkę, a Królewscy mogą mieć spory problem z awansem do następnej rundy.
- Wydaje mi się, że w rywalizacji Manchesteru City i Realu Madryt zadecydować mogą dwie bramki zdobyte na Santiago Bernabeu oraz brak Sergio Ramosa. Wiemy wartość swojej drużynie daje kapitan Królewskich nie tylko jeśli chodzi o grę obronną, ale też jako osobowość. Jest prawdziwym liderem hiszpańskiego zespołu i potrafi sam wejść w pole karne przeciwnika nie tylko przy stałych fragmentach. Brak obrońcy może być języczkiem u wagi w tej rywalizacji, więc jeśli miałbym stawiać na jedną drużynę, która awansuje z tej pary to byłby to Manchester City - przewiduje ekspert.
Komentator i ekspert Polsatu Sport odniósł się także do sobotnich pojedynków Bayernu Monachium i Chelsea Londyn oraz FC Barcelona z Napoli. W obu meczach wystąpią Polacy - Robert Lewandowski w niemieckiej drużynie oraz Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik w Napoli. Choć jak twierdzi Iwanow występ tego ostatniego stoi pod znakiem zapytania.
- Nie ma szans na to, aby Bayern po zwycięstwie na Stamford Bridge zaprzepaścił swoje szanse awansu do następnej rundy. O przygotowanie tej drużyny też bym się nie martwił. Hansi Flick przypomni sobie swoją funkcję asystenta reprezentacji Niemiec gdzie uczestniczył w procesie treningowym i musiał przygotować ten zespół do zupełnie innych wyzwań, a także wysiłku turniejowego. Formuła Ligi Mistrzów w tym roku się zmieniła, ale jestem przekonany, że Bayern Monachium znajdzie się w kolejnym etapie i jestem też przekonany o dobrej dyspozycji Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik jest zawsze dobrze przygotowany w każdej fazie sezonu i powalczy o koronę króla strzelców. Wiemy co przeszło Robertowi koło nosa czyli Złoty But, a także plebiscyt Złotej Piłki. Tak naprawdę dla Bayernu schody zaczną się dopiero w 1/4 finału kiedy spotka się z Barceloną jeśli ta wygra swój mecz z Napoli i to jawi nam się jako najciekawsze spotkanie tej fazy final 8 w Lizbonie z naszej perspektywy - podsumował Iwanow.
W spotkaniu FC Barcelona i Napoli dużą rolę może odegrać słabsza dyspozycja klubu z Hiszpanii. Forma Katalończyków po pandemii pozostawia wiele do życzenia, ale dużą rolę w tym starciu może odegrać atut własnego stadionu.
- Jestem ciekaw czy na Camp Nou pojawi się Arkadiusz Milik i jaka jest jego sytuacja po transferze do zespołu z Neapolu, czy może to Dries Mertens będzie tym pierwszym napastnikiem. Pozostaje też pytanie w jakiej dyspozycji jest Piotr Zieliński, czy będzie w stanie odegrać na tyle ważną rolę, że przeciwstawi się Barcelonie. Pewnie patrząc na formę Katalończyków po restarcie i tylko jeden mecz na wysokim poziomie z Villarreal i może jeszcze Alaves w ostatniej kolejce, choć nie jest to rywal z najwyższej półki, to pokazuje jakie mankamenty w grze ma drużyna Setiena. Pewnie gdyby jednak Napoli było w innym etapie formy w tym sezonie moglibyśmy myśleć o niespodziance, ale też atutem drużyny Gattuso będzie fakt, że kończą swoje mecze na sześć dni przed spotkaniem rewanżowym. Będą absolutnie w rytmie. Czy stać Napoli na niespodziankę? Barcelona nazywa swój stadion „Twierdzą”, nie przegrała tam spotkania od wielu miesięcy, więc na Camp Nou nie jest łatwo zremisować, a co dopiero wygrać. Napoli musi liczyć na to drugie, bo tylko remis 2:2 lub 3:3 może dać im sensacyjną kwalifikacje do 1/4 finału.
Piątek, 7 sierpnia: Liga Mistrzów
20:50 Juventus - Olympique Lyon – Polsat Sport Premium 1
20:50 Manchester City - Real Madryt – Polsat Sport Premium 2
Sobota, 8 sierpnia: Liga Mistrzów
20:15 FC Barcelona - SSC Napoli – Polsat Sport Premium 2
20:50 Bayern Monachium - Chelsea FC – Polsat Sport Premium 1
Oglądaj na żywo największe europejskie gwiazdy piłki nożnej i ekscytujące zmagania najlepszych europejskich drużyn – fazy pucharowe Ligi Mistrzów UEFA i Ligi Europy UEFA 2019/2020 na kanałach Polsat Sport Premium 1 i Polsat Sport Premium 2, w Cyfrowym Polsacie, Plusie i IPLI. Prestiżowe rozgrywki dostępne są w telewizji, na komputerach, smartfonach i tabletach.
Przejdź na Polsatsport.pl