Barcelona pokonała Napoli i awansowała do 1/4 finału Ligi Mistrzów

Bez kibiców, ale o wielką stawkę. Mecz na Camp Nou zapowiadał się niezwykle ekscytująco i taki też był.

 

Piłkarze Napoli nie czekali długo na podbramkową sytuację. Już w drugiej minucie po błędzie Gerarda Pique, Dries Mertens wpadł w pole karne i strzelił z bliskiej odległości, ale trafił w lewy słupek. Początek ekipy Gennaro Gattuso wyglądał bardzo obiecująco. Odważne i rozochocone Napoli wyraźnie onieśmieliło Barcelonę. Jednak role szybko się odwróciły. Gospodarze szybko odpowiedzieli przeciwnikom i w 10. minucie Ivan Rakitić scentrował piłkę z rzutu rożnego wprost na głowę Clementa Lengleta. Ten doskonale trafił do bramki Davida Ospina.

 

Nakręcona "Barca" nie zwalniała tempa i już 13 minut później po pięknej akcji Lionela Messiego zdobyła drugą bramkę. Napastnik zabawił się z obrońcami, kładąc na ziemi kolejnych rywali, w końcu sam się przewrócił, ale... ekspresowo wstał i strzałem lewą nogą podwyższył wynik na 2:0. Nim Napoli zdążyło się "otrzepać" z dwóch straconych goli, rozpędzeni rywale trafili do bramki jeszcze raz, ale ta po weryfikacji VAR została anulowana z powodu ręki Messiego. W pierwszej połowie szczęście ewidentnie sprzyjało lepszym. Po fatalnym błędzie Kalidou Koulibaly'ego, sędzia Cuneyt Cakir podyktował rzut karny dla gospodarzy. Wykorzystał go Luis Suarez, który pozostawił bramkarza bez szans i trafił trzecią bramkę na Camp Nou.

 

W końcu "Azzurri" w doliczonym czasie gry wlali nadzieję na wielką walkę i zamienili rzut karny w gola. Autorem kontaktowej bramki był Lorenzo Insigne.

 

Po elektryzującej pierwszej połowie meczu tempo w drugiej spadło. Żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie dogodnej sytuacji do strzelenia gola. Zespół z Katalonii praktycznie nie atakował, a z kolei próby Napoli rozbijały się zbyt wcześnie. Szkoleniowiec Gattuso w 70. minucie wzmocnił ofensywę, ale jeszcze nie Arkadiuszem Milikiem. Postawił na Mattiego Politano i Hirvinga Lozano. Chwilę później Napoli miało świetną okazję na przełom. Insigne posłał kąśliwą piłkę na głowę Lozano, ale ten przestrzelił. Serie ataków zespołu z Neapolu odpierali podopieczni Quique Setiena. Ten wysłał na ratunek Milika, który od razu popisał się golem. Ostatecznie słusznie nieuznanym, Polak znajdował się na wyraźnym spalonym. Arbiter doliczył jeszcze pięć minut gry, ale w nich niewiele się zmieniło. Mecz zakończył się wynikiem 3:1 i to "Barca" zagra w ćwierćfinale z Bayernem Monachium.

 

Zobacz także: Dwa gole i dwie asysty Lewandowskiego! Bayern w ćwierćfinale Ligi Mistrzów

 

 

FC Barcelona - SSC Napoli 3:1 (3:1)

 

Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Nelson Semedo, Gerard Pique, Clement Lenglet, Jordi Alba - Sergi Roberto, Ivan Rakitić, Frenkie de Jong - Lionel Messi, Luis Suarez, Antoine Griezmann (84. Ronald Arujo Monchu).

 

Napoli: David Ospina - Giovanni Di Lorenzo, Kostas Manolas, Kalidou Koulibaly, Mario Rui - Fabian Ruiz (79. Eljif Elmas), Diego Demme (46. Stanislav Lobotka), Piotr Zieliński (70. Hirving Lozano) - Jose Callejon (70. Matteo Politano), Dies Mertens, Lorenzo Insigne (79. Arkadiusz Milik).

 

Bramki: Clement Lenglet (10), Lionel Messi (23), Luis Suarez (45+1) - Lorenzo Insigne (45+5).

 

Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).

 

Pierwszy mecz: 1:1. Awans: Barcelona.

Przejdź na Polsatsport.pl