NBA: Brooklyn Nets i Orlando Magic z awansem do play-off
Koszykarze Brooklyn Nets i Orlando Magic uzupełnili stawkę ośmiu zespołów, które powalczą w play-off o prymat w Konferencji Wschodniej ligi NBA. W stworzonej w Lake Buena Vista na Florydzie "bańce", gdzie od tygodnia toczą się rozgrywki wznowionego sezonu, Nets pokonali w piątek Sacramento Kings 119:106.
W szeregach zwycięzców wyróżnił się środkowy Jarrett Allen, który był blisko triple-double. W czasie meczu zdobył 17 punktów, 11 zbiórek i osiem asyst. Caris LeVert dodał 22 punkty, a jeden mniej uzyskał Joe Harris, trafiając pięć z 17 "trójek" całej drużyny.
Osiągnięcie Nets jest tym większe, że muszą sobie radzić bez kontuzjowanych gwiazd - Kevina Duranta i Kyrie Irvinga.
- Mamy grupę ludzi, którzy tworzą świetny team. Ci zawodnicy nie tylko lubią ze sobą grać, lecz i wspólnie spędzać czas, a w obecnej sytuacji to ma duże znaczenie - przyznał trener Jacque Vaughn.
Liderem "Królów" był z 27 pkt Serb Bogdan Bogdanovic. Ekipa z Sacramento - dobrze spisująca się przed przerwaniem rozgrywek w marcu - po restarcie wygrała jedno z pięciu spotkań i ma coraz mniejsze szanse na udział w play-off.
Caris LeVert's 19 PTS, 5 AST paces the @BrooklynNets 1st half on NBA League Pass. #WeGoHard pic.twitter.com/PKbWQnKbuU
— NBA (@NBA) August 7, 2020
ZOBACZ TAKŻE: Bucks zapewnili sobie pierwsze miejsce w Konferencji Wschodniej
Orlando Magic mają zapewnione miejsce w play-off pomimo porażki z Philadelphią 76ers 101:108. Z pomocą przyszli im koszykarze New Orleans Pelicans, którzy zwyciężyli w meczu z Washington Wizards 118:107, przez co stołeczna ekipa straciła szanse na awans do decydującej części sezonu.
Tobias Harris i Joel Embiid zdobyli po 23 punkty dla "Sixers", przy czym Kameruńczyk dodał jeszcze 13 zbiórek. Filadelfijczycy, którzy wygrali trzecie spotkanie z rzędu, zagrali bez kontuzjowanego podstawowego rozgrywającego Bena Simmonsa.
Francuz Evan Fournier z 22 pkt był najskuteczniejszy wśród pokonanych, a pochodzący z Czarnogóry Nikola Vucevic dodał 21 pkt i miał 12 zbiórek.
- Przez trzy kwarty graliśmy naprawdę dobrze i prowadziliśmy. Szkoda, że nie udało się tego utrzymać - ocenił Vucevic.
ZOBACZ TAKŻE: Oklahoma City Thunder z pierwszym zwycięstwem nad Lakers w tym sezonie
W meczu czołowych drużyn Wschodu broniący tytułu Toronto Raptors ulegli Boston Celtics 100:122. Po trzeciej kwarcie, wygranej przez "Celtów" 39:20, ich przewaga wynosiła już ponad 30 pkt, a wcześniej sięgnęła nawet 40 oczek.
Raptors 43 ze 100 punktów uzyskali w ostatniej odsłonie, a ich najlepszy strzelec tego wieczoru - Fred VanVleet - uzbierał ledwie 13 pkt.
- Uniknęliśmy najwyższej porażki w sezonie, ale nie o taką grę nam chodzi - skomentował trener mistrzów NBA Nick Nurse.
Jaylen Brown zdobył 20 pkt dla Celtics, a Jayson Tatum dodał 18.