"Lewandowski jest gotowy na wielki pojedynek z Messim"
Lewandowski o meczu z Chelsea: Zbudowaliśmy pewność siebie i dobrze się bawiliśmy
Bayern Monachium - Chelsea 4:1. Skrót meczu
Trzy wygrane mecze - tyle brakuje Bayernowi Monachium, by spełnić sen o potrójnej koronie. Pierwszą "przeszkodą" jest Barcelona, z którą zmierzy się w ćwierćfinale piłkarskiej Ligii Mistrzów. W Niemczech czekają na pojedynek Roberta Lewandowskiego z Lionelem Messim.
"Champions League Gigantów" - tak określiła ten mecz niemiecka agencja DPA. Spotkanie odbędzie się 14 sierpnia w Lizbonie, a Bawarczycy w niedzielę udali się lotem czarterowym do Portugalii. Po wyeliminowaniu w wielkim stylu Chelsea, apetyty niemieckiej drużyny są jeszcze większe.
"Teraz nie mamy już nic do stracenia" - ocenił Thomas Mueller.
Niemieckie media oceniają, że wiele będzie zależeć od... Lewandowskiego. Kapitan polskiej reprezentacji jest w bardzo dobrej dyspozycji i niektórzy liczą na kolejne jego rekordy.
"Jeśli wiesz, że masz z przodu napastnika, który strzela zawsze gole, to jak wisienka na torcie. Tak czujemy się z Robertem" - ocenił skrzydłowy Serge Gnabry.
Bilans "Lewego" jest w tym sezonie imponujący. W obecnej edycji LM strzelił już 13 bramek, jest liderem klasyfikacji. W sobotę w wygranym 4:1 meczu z Chelsea Londyn zdobył dwa gole i miał dwie asysty.
"Lewandowski jest w niesamowitej formie. I jest gotowy na wielki pojedynek z Messim" - powiedział Leon Goretzka.
Polak podchodzi do tego ze spokojem, nie chce słyszeć o żadnych rekordach ani statystykach. Te go nie interesują. Jego marzeniem jest wygrać Ligę Mistrzów i na tym się skupia.
"Ale by tego dokonać musimy w pierwszej kolejności pokonać Barcelonę. Pewnie wielu kibiców nie pogardziłoby nawet takim finałem, a my zmierzymy się już w ćwierćfinale" - przypomniał.
Podobnie podchodzi do tego Mueller. "Sami widzimy, że jesteśmy w bardzo dobrej dyspozycji. Bardzo dobrze czujemy się na murawie, ale w każdym meczu mogą wydarzyć się różne sytuacje, a tym razem będziemy mieli tylko jedną szansę. Rewanżu nie ma, więc każdy błąd będzie drogo kosztować. Jeden gorszy dzień i żadne rekordy nie będą mieć znaczenia" - podkreślił.
Drużyna Bayernu zatrzyma się w luksusowym hotelu 300 km od Lizbony. Będą mieli do dyspozycji własne boisko, a z okien widok na Atlantyk.
"To idealne miejsce, by dobrze nastawić się na dalszą rywalizację" - ocenił Mueller.
W Niemczech dziennikarze zastanawiają się, czy Lewandowski jest w stanie poprawić rekord Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w jednym sezonie Ligi Mistrzów zdobył 17 bramek. "Lewy" ma ich na koncie teraz 13, ale i trudniejsze zadanie, bo UEFA zrezygnowała z tradycyjnego formatu mecz - rewanż. Jedno spotkanie będzie decydować o awansie. To oznacza, że polski napastnik będzie mieć mniej okazji do strzelenia kolejnych goli.
"Lewy zbiera teraz pochwały z każdej strony. To nas cieszy. Ale najważniejsze dla drużyny jest to, czego nie można przeczytać w gazetach. Robert pracuje dla całej drużyny, widzi swoich kolegów na murawie i to ma dla nas największe znaczenie" - podkreślił Mueller.
Jeśli Bayern pokona Barcelonę, to w półfinale czeka go pojedynek z Manchesterem City lub Olympique Lyon.
Bawarczycy po raz ostatni triumfowali w Lidze Mistrzów siedem lat temu.
Przejdź na Polsatsport.pl