Liga Europy: Manchester United wyrwał półfinał rewelacji rozgrywek
Manchester United potrzebował dogrywki, żeby uporać się z FC Kopenhaga w ćwierćfinale Ligi Europy 2019/2020. Czerwone Diabły po 90 minutach bezbramkowo remisowały z rewelacją rozgrywek, ale...
Ole Gunnar Solksjaer posłał w poniedziałkowy wieczór do boju większość najlepszych dostępnych podopiecznych, ale w pierwszych minutach niespodziewanie to Duńczycy nadawali ton boiskowym wydarzeniom. Kilka razy zakotłowało się w polu karnym Sergio Romero, ale Argentyńczyk, który występuje między słupkami United w Lidze Europy, był wyręczany przez swoich kolegów.
Im dłużej trwała pierwsza połowa, tym więcej inicjatywy było po stronie faworyta z Manchesteru. Sporo szumu robił Mason Greenwood na spółkę z Anthonym Martialem, ale żaden z nich nie zagroził poważnie duńskiej obronie. Wreszcie w doliczonym czasie gry piłkę do siatki skierował Greenwood, ale po analizie VAR Clement Turpin podjął decyzję, że Anglik był na spalonym.
Inter Mediolan pierwszym półfinalistą Ligi Europy
W drugiej części gry szczęście cały czas było po stronie FC Kopenhaga, bo kolejny gol United, tym razem w wykonaniu Marcusa Rashforda, nie został uznany ze względu na spalonego. Chwilę wcześniej słupek uratował Johnssona po strzale Greenwooda. Obramowanie bramki zostało w drugiej połowie zaczarowane przez golkipera gości, bo w 63. minucie obił je kolejny gracz Manchesteru - Bruno Fernandes.
Duńczycy mogli się odgryźć w 66. minucie. Wprowadzony chwilę wcześniej na murawę Oviedo został jednak w ostatnim momencie zablokowany przez rywala. Mecz rozkręcił się na dobre, a sytuacje pojawiały się po obu stronach. W samej końcówce Johnsson popisał się kapitalną interwencją po strzale Martiala z dystansu i uratował dogrywkę dla Kopenhagi.
W dodatkowych trzydziestu minutach to Martial powinien dać prowadzenie Anglikom, ale ponownie został powstrzymany przez bramkarza rywali. Chwilę później napastnik United był jednak faulowany przez Bjellanda i Turpin podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Bruno Fernandes.
Objęcie prowadzenia dodało skrzydeł piłkarzom United, którzy poczuli krew i ruszyli do podwyższenia prowadzenia. W świetnej sytuacji strzelał Mata, jednak nie trafił w bramkę. Pod koniec pierwszej części dogrywki zagotowało się pod bramką Duńczyków. Najpierw groźny strzał oddał Bruno Fernandes, a później znowu strzelał Juan Mata, jednak Johnsson po raz kolejny pokazał klasę w bramce drużyny FC Kopenhaga.
W 118. minucie Matić faulował Bövinga w okolicach pola karnego United. Sędzia podyktował dla Kopenhagi rzut wolny, jednak podanie Bengtssona okazało się niecelne. Szybką kontrę chciał wyprowadzić Jesse Lingard, jednak obrońca Kopenhagi odebrał mu piłkę przed polem karnym.
Manchester United - FC Kopenhaga 0:0 (1:0 po dogrywce)
Bramka: Bruno Fernandes 94'
Manchester United: Sergio Romero - Aaron Wan-Bissaka, Eric Bailly (70' Victor Lindelof), Harry Maguire, Brandon Williams - Fred (70' Nemanja Matic) - Mason Greenwood, Bruno Fernandes, Paul Pogba, Marcus Rashford (113' Jesse Lingard) - Anthony Martial (120' Scott McTominay).
Kopenhaga: Karl-Johan Johnsson - Guillermo Varela (105' Karlo Bartolec), Victor Nelsson, Andreas Bjelland, Nicolai Boilesen (15' Pierre Bengtsson) - Pep Biel (57' Bryan Oviedo), Jens Stage (105' Robert Mudrazija), Carlos Zeca - Mohammed Daramy (57' Mikkel Kaufmann), Rasmus Falk Jensen (111' William Böving), Jonas Older Wind.
Przejdź na Polsatsport.pl