Ángel Trinidad de Haro: Siatkówka to nie wszystko, dlatego zostałem przedsiębiorcą
Drużyna VERVA Warszawa ORLEN Paliwa całkowicie zmieniła swój skład w stosunku do poprzedniego sezonu. Zmiany zaszły także na pozycji rozgrywającego. O byciu jedynym obcokrajowcem w drużynie i nietypowych pasjach porozmawiał z nami Hiszpan Ángel Trinidad de Haro - nowy reżyser gry warszawskiego zespołu.
Piotr Iwańczyk: Jesteśmy po pierwszej części przygotowań pańskiej drużyny do nowego sezonu, jest pan w Polsce od jakiegoś czasu, więc zapytam jak wyglądał ten okres w naszym kraju?
Ángel Trinidad de Haro: Jestem tu od półtora miesiąca, jak na razie jest bardzo dobrze. Pogodę macie jak w Hiszpanii, klub dobrze się mną zaopiekował i jestem zadowolony z pobytu.
Pańskim poprzednim klubem było Tours VB, które walczyło z VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa w zeszłorocznej edycji siatkarskiej Ligi Mistrzów. Kiedy tak naprawdę zaczął się temat pańskiego transferu do Polski?
Wszystko rozpoczęło się zaraz po rozpoczęciu pandemii. Z tego co pamiętam wszystkie rozgrywki ustały trzy tygodnie po naszym meczu we Francji. Rozmowy o moim transferze rozpoczęły się dopiero po tym jak skończyliśmy sezon z Tours oraz jak wstrzymano rozgrywki w Polsce.
W warszawskim zespole zawsze było dużo obcokrajowców, w tym roku jest tylko pan, ale z tego co widzę, znakomicie dogadujecie się na boisku, jak i poza nim.
Znam już nawet kilka polskich słów, ale chyba nie nadają się do opublikowania (śmiech). Już serio mówiąc jestem jedynym obcokrajowcem w zespole, ale wszyscy bardzo mi pomagają. Zarówno sztab i zawodnicy dbają o to, abym czuł się dobrze, więc jestem bardzo zadowolony z pobytu w Warszawie.
Na początku sierpnia zakończyliście rozgrywki PreZero Grand Prix finałem w Gdańsku. To nowy format dla polskich kibiców i zawodników. Czy czwórki na plaży to także coś nowego w pańskim wykonaniu?
Zgadza się. Po raz pierwszy w życiu widziałem czwórki na plaży, ale było to świetne doświadczenie. Szkoda, że zawody odbyły się w czasach pandemii koronawirusa, bo całe wydarzenie zasługiwało na jeszcze większą oprawę i więcej kibiców w normalnych warunkach. Mimo wszystko muszę stwierdzić, że atmosfera była wyśmienita.
W poprzednich klubach notorycznie zdobywał pan złote medale. Jakie są oczekiwania wobec nadchodzącego sezonu?
W każdym sezonie mam takie samo podejście. Myślę o każdym nadchodzącym spotkaniu i nie snuję dalekosiężnych planów, ale sądzę, że będziemy walczyć o medale. Ciężko trenujemy, gramy z innymi drużynami, przygotowujemy się do sezonu po trudnym czasie pandemii, więc spróbujemy powalczyć o jak najlepszy wynik i grać jak najlepiej w każdym pojedynczym meczu.
ZOBACZ TAKŻE: Bartosz Bednorz wyruszył na podbój Rosji!
Rozmawiam nie tylko z siatkarzem, ale także prężnie działającym przedsiębiorcą. Co to za nowa działalność?
Trzy miesiące temu razem z moją dziewczyną uruchomiliśmy projekt nad którym pracowałem już od roku. To sportowa marka odzieżowa. Uruchomiliśmy już stronę internetową, wysyłamy nasze ubrania po całej Europie.
Ma pan też inne pasje, których efekty możemy oglądać w internecie.
Zgadza się. Siatkówka to nie wszystko jeśli chodzi o moje zainteresowania. Prowadzę na Youtube kanał o fotografii, która jest moją ogromną pasją. Mogę się nawet pochwalić, że zdobyłem 10 tysięcy subskrybentów. Mam także wiele zainteresowań poza siatkówką, dużo uczę się o międzynarodowym biznesie, uwielbiam fotografię, tworzenie filmów, ale też wszystkie inne kreatywne aktywności. Dzięki temu mogę spędzać wolny czas bez siatkówki, nieco uwolnić swój umysł robiąc inne rzeczy. Ostatnio nie mam dużo wolnego czasu, więc rzadko wrzucam nowe filmy, ale poświęcam się temu kiedy tylko mogę.
Przejdź na Polsatsport.pl