Porzucił siatkówkę, został agentem nieruchomości. "Otaczam się tym, czego nie miałem jako zawodnik"
W 2001 roku zdobył brązowy medal Ligi Światowej i Mistrzostw Europy z reprezentacją Rosji. Obecnie pracuje w branży nieruchomości i "zarabia znacznie więcej, niż na siatkówce".
Mowa o byłym reprezentancie drużyny narodowej Rosji Romanie Archipowie. Grał między innymi dla MSTU-Łużniki, w barwach którego sensacyjnie wywalczył mistrzostwo Rosji, Iskry Odincowo, Dynamo Moskwa, czy Gazpromu Surgut. Na siatkarską emeryturę przechodził dwukrotnie. Za pierwszym razem w wieku 32 lat. Po sezonie w Gazpromie już na dobre. Obecnie jest dyrektorem wykonawczym jednej z firm, zajmującej się handlem nieruchomościami.
- Szybko zaangażowałem się w ten zawód. W rzeczywistości doświadcza się w nim tej samej pasji, co w sporcie. W siatkówce czujesz dreszczyk emocji po wygranej, a teraz - kiedy klient powierza ci sprzedaż swojego mieszkania, a ty robisz to jak najszybciej i za maksymalną cenę – mówił w rozmowie z sportbusiness.ru.
Zobacz także: Bartosz Bednorz wyruszył na podbój Rosji!
"Nie dostaniesz więcej, niż wymaga umowa"
W MSTU otrzymywał tysiąc dolarów miesięcznie, w Iskrze – pięć. Teraz "zarabia znacznie więcej, niż na siatkówce".
- W sporcie, bez względu na to, jaką jesteś gwiazdą, nie dostaniesz więcej, niż wymaga umowa. W naszej sferze wszystko ogranicza tylko lenistwo – przyznał.
Rozstanie z siatkówką było dla niego rzuceniem się na głęboką wodę, bo jak sam ocenił, przez lata żył w próżni, która oddzielała go od świata zewnętrznego.
- Teraz jest mi łatwiej - znalazłem się w środowisku, w którym czuję się komfortowo i mogę zarobić znacznie więcej, niż na siatkówce. W zasadzie teraz otaczam się wszystkim, czego nie miałem w swojej karierze. Jeżdżę nowym Range Roverem, mam 100-metrowe mieszkanie i dwa kolejne jako inwestycje - podsumował, zachęcając innych siatkarzy do pracy w swoim fachu. - Zapraszam, podzielę się bezcennym doświadczeniem, jak pomóc ludziom dostać to, czego chcą, a jednocześnie zarabiać pieniądze i cieszyć się pracą tak, jak ja.
Przejdź na Polsatsport.pl