Letnie GP w skokach: Skromna i młoda reprezentacja Norwegii w Wiśle
Tylko trzech norweskich skoczków narciarskich wystartuje w letnim Grand Prix w Wiśle w dniach 22-23 sierpnia. Powodem jest pandemia koronawirusa i włączenie w sobotę przez Norwegię Polski do tzw. strefy czerwonej. To powoduje, że po powrocie do kraju będą musieli poddać się kwarantannie. Do Wisły nie przyjadą największe norweskie gwiazdy.
W Wiśle wystartują Anders Hare, Robin Pedersen i Sander Vossan Eriksen. To zawodnicy, którzy maja na koncie sukcesy w gronie juniorów, ale w Pucharze Świata stawiają dopiero pierwsze kroki. Inni norwescy skoczkowie nie zdecydowali się na wyjazd z kraju.
- Po decyzji władz Norwegii mieliśmy dużo wątpliwości co do wyjazdu do Polski. Nikt nie był zmuszany do startu, a ci trzej skoczkowie podjęli decyzje samodzielnie i zdecydowali się tym samym na obowiązkową 10-dniowa kwarantannę po powrocie do kraju - powiedział trener reprezentacji Norwegii Alexander Stoeckl kanałowi telewizji NRK.
ZOBACZ TAKŻE: Wielka Krokiew ma swoje gadżety
Zawody w Wiśle będą pierwszymi w tegorocznej edycji i prawdopodobnie... jedynymi. Z powodu pandemii z organizacji wycofały się: Szczuczyńsk, Czajkowski, Hinzenbach i Klingenthal.
Koronawirus wymusił także zmianę programu rywalizacji na skoczni im. Adama Małysza. Pierwotnie miały się odbyć zmagania drużynowe, ale z powodu obaw o przyjazd zbyt małej liczby ekip zdecydowano się na dwa konkursy indywidualne.
Reprezentacja Polski liczy trzynastu skoczków. 21 sierpnia w kwalifikacjach wystąpią: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Maciej Kot, Stefan Hula, Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek, Andrzej Stękała, Tomasz Pilch, Klemens Murańka, Kacper Juroszek oraz Mateusz Gruszka, który zadebiutuje w zawodach tej rangi.
Przejdź na Polsatsport.pl