Thilo Kehrer: Francuskie i niemieckie drużyny zasłużyły na grę w półfinałach Ligi Mistrzów. Dla mnie to żadne zaskoczenie
- Znam jakość zarówno ligi francuskiej oraz niemieckiej. Grałem w obu z nich. Myślę, że wszystkie drużyny, które dotarły do półfinału zasłużyły na to i nie ma mowy o przypadku. Każda ekipa po prostu wygrywała swoje spotkania i zaprezentowała wysoką jakość - powiedział obrońca PSG - Thilo Kehrer po półfinałowym meczu Ligi Mistrzów RB Lipsk - PSG (0:3).
Szymon Rojek: Wielkie gratulacje za zwycięstwo. Ten mecz wyglądał na łatwy dla was, ale domyślam się, że tak nie było.
Thilo Kehrer: Oczywiście, że to spotkanie nie było łatwe. Było okraszone w wiele pojedynków, wiele starć. Myślę, że w pierwszej połowie bardzo dobrze kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń. Mieliśmy sporo sytuacji, aby ten rezultat do przerwy był jeszcze wyższy. W drugiej połowie wiedzieliśmy, że Lipsk narzuci na nas pressing. Zagraliśmy jednak dobrze w obronie i wykonaliśmy na założenia taktyczne. Dzięki temu udało się wygrać ten mecz. Nie było łatwo, ale grunt, że jesteśmy w finale.
Jak Niemiec występujący we francuskim klubie jesteś zaskoczony, że tylko te dwie nacje rywalizują na tym etapie Ligi Mistrzów? Nie ma ekip z Anglii, Hiszpanii czy Włoch.
Osobiście nie jestem zaskoczony, ponieważ znam jakość zarówno ligi francuskiej oraz niemieckiej. Grałem w obu z nich. Myślę, że wszystkie drużyny, które dotarły do półfinału zasłużyły na to i nie ma mowy o przypadku. Każda ekipa po prostu wygrywała swoje spotkania i zaprezentowała wysoką jakość.
ZOBACZ TAKŻE: RB Lipsk - Paris Saint-Germain 0:3. Skrót meczu
Zgodzisz się z tezą, że przerwa w rozgrywkach dała wam więcej jakości, więcej siły i wytrzymałości?
Bardzo ciężko powiedzieć. Przede wszystkim należy zaakceptować warunki w jakich musimy grać. Musimy trzymać się razem, wypracować wspólny plan działania i stanowić jedność. To właśnie udało nam się wykonać w tym meczu i dlatego jesteśmy w finale.
Masz jakąś ulubioną drużynę, z którą chciałbyś zagrać w finale?
Nie, nie, nie. Jesteśmy po prostu szczęśliwi z dotarcia do finału i będzie przyglądać się kto będzie naszym rywalem.
Przejdź na Polsatsport.pl