Joanna Jędrzejczyk: To walka o być albo nie być. Jano, idź na całość!

Sporty walki
Joanna Jędrzejczyk: To walka o być albo nie być. Jano, idź na całość!
Fot. PAP
- To jest walka o być albo nie być. Albo wchodzisz do elity albo zostajesz na dole - mówi Joanna Jędrzejczyk o walce Jana Błachowicza o pas mistrzowski UFC.

- Będzie potworny ból, łzy, krew i zmęczenie, ale ja mówię: "Jano, nie poddawaj się! Idź po to!". Aż mam ciarki, bo już czuję te emocje. "Jano, idź na całość!". To jest walka o być albo nie być. Albo wchodzisz do elity albo zostajesz na dole. Tu trzeba po prostu wejść i zrobić wszystko, żeby ten pas zdobyć - mówi do Jana Błachowicza Joanna Jędrzejczyk, była mistrzyni UFC w wadze słomkowej.

Podczas gali UFC 253 Jan Błachowicz będzie walczyć z Dominickiem Reyesem o mistrzowski pas wagi półciężkiej. Gala odbędzie się 26 września, a pojedynek naszego zawodnika będzie jedną z najważniejszych walk w historii polskiego MMA.

 

Dominik Durniat: To absolutnie spektalularny dzień. Po 2015 roku, kiedy sięgnełąś po pas UFC i był to absolutnie najważniejszy dzień w historii polskiego MMA, zbliża się kolejny kamień milowy w dziejach tego sportu w Polsce. Jan Błachowicz zawalczy o pełnoprawny pas kategorii półciężkiej z Dominickiem Reyesem. Jak przyjęłaś tę wiadomość?

 

Joanna Jędrzejczyk: Jestem bardzo szczęśliwa i nie mogę doczekać się tej walki, która odbędzie się 26 września. Janek zasłużył na nią jak nikt inny. I nie mówię tu tylko o polskich zawodnikach. Janek jest jednym z tych sportowców, którzy podjęli ryzyko, przechodząc z KSW, gdzie miał bardzo dobre warunki, do UFC, gdzie pochylił czoła i wspiął się na sam szczyt. To przykład zawodnika, który w UFC przeszedł długą drogę od niczego do czegoś naprawdę wartościowego. Dokonał tego ciężką pracą. Mimo, że miał ciężkie przeprawy, były przegrane walki i zmiany zespołu, to on się nie poddał. Janek ma w sobie charakter i polskie waleczne serce. Ja Janka znam od 17 lat, wspólnie startowaliśmy w muay thai, ale to, co robi dla polskiego i europejskiego MMA, to jest coś niesamowitego. A teraz może się otrzeć o ogromną sławę, zdobywając pas. Samo dojście do walki o tytuł mistrzowski jest już bardzo dużym osiągnięciem. Janek zapisał się już na kartach polskiego i światowego MMA, ale teraz może stać się legendą za życia, stawiając czoła bardzo mocnemu przeciwnikowi, któym jest Dominick Reyes. Osobiście go poznałam i mogę powiedzieć, że jest super barwną postacią i wspaniałym mężczyzną, a przy tym bardzo mocnym zawodnikiem. Stoczył bardzo dobrą walkę z samym Jonem Jonesem. Pokazał się z dobrej strony, więc Janek musi być gotowy na wszystko. Wiem jednak, że fakt, iż dojście do walki o pas przeciągało się w czasie, mocno wzmocniło Janka nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie. I rzeczywiście, on jest głodny tego, żeby zdobyć tytuł mistrzowski.

 

 

Ty do walk mistrzowskich szykowałaś się wielokrotnie. Jaką radę mogłabyś dać Jankowi? O czym powinien pamiętać w drodze do start o tytuł mistrzowski?

 

Rozmawiałam o tym z angielskimi mediami. Pytali o Janka i padło to samo pytanie. Jedyne, co mogę powiedzieć, to "Janek, nie poddawaj się", bo przygotowania będą ciężkie na wiele sposobów, chociaż ja i tak czuję, że Janek ma te plus sto procent do motywacji. Zawsze tak jest. Janek nie jest tym zawodnikiem, który podpisał kontrakt z UFC i spoczął na laurach. ta ciężka praca zaczyna się dopiero po podpisaniu kontraktu, Tym bardziej, kiedy podpisuje się walkę o tytuł mistrzowski. Ważne, żeby Janek się nie poddawał, bo będzie cholernie ciężko. Będzie potworny ból, łzy, krew i zmęczenie, ale ja mówię: "Jano, nie poddawaj się! Idź po to!". Aż mam ciarki, bo już czuję te emocje. "Idź po to! Przełam kolejne limity, które są tylo w Twojej głowie. Wierzę, że masz wszystko, żeby przepracować dobrze obóz przygotowawczy i sięgnąć po ten pas. Tak więc, Jano, idź na całość!". Trzeba odblokować się fizycznie i psychicznie, wyjść i zrobić wszystko, żeby wygrać. To jest walka o być albo nie być. Albo wchodzisz do elity albo zostajesz na dole. Tu trzeba po prostu wejść i zrobić wszystko, żeby ten pas zwyciężyć.

 

Zobacz także: UFC 253: Jan Błachowicz poznał rywala

 

Opowiadasz o tym w taki sposób, jakby to była twoja walka. Jakbyś cofnęła się o pięć lat i szła tą ścieżką do pierwszego mistrzowskiego starcia. Za każdym razem, kiedy się pojawialiście, czuć było, że jest między wami specyficzna chemia.

 

To jeszcze zostało nam z czasów muay thai. My staliśmy w swoich narożnikach na mistrzostwach świata w Korei. Zawsze kiedy miałam okazję i byłam w Las Vegas lub w Rosji, to nawet jeśli nie byłam w narożniku, szłam do szatni zbić piątkę z Jankiem. Tak samo działało to w drugą stronę. Ja czuję to wsparcie od Janka, od Doroty, od Łukasza Jurkowskiego. To jest cała familia. Między nami, zawodnikami, da się poczuć to wsparcie. Ja zawsze się mega jaram walkami Polaków i Polek. Tym bardziej zagranicą w organizcji UFC, a tym bardziej, gdy są to walki o tytuły mistrzowskie. To walki, które zostaną zapamiętane przez nasze dzieci, wnuki i prawnuki przez wiele lat. Janek może więc tylko zacementować swoje dziedzictwo.

 

Cała rozmowa do obejrzenia w załączonym materiale wideo.

Dominik Durniat, MB, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie