Liga Mistrzów: Robert Lewandowski skomentował awans do finału
We wtorek i środę poznaliśmy finalistów tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Do finału europejskich rozgrywek awansowało Paris Saint-Germain oraz Bayern Monachium. Bawarska drużyna pokonała w półfinale Olympique Lyon wynikiem 3:0, a ostatnią bramkę w spotkaniu zdobył Robert Lewandowski. Polski napastnik krótko skomentował awans swojej drużyny na Instagramie.
Pomimo wyniku spotkanie nie było najłatwiejsze dla zawodników z Monachium. Już na samym początku meczu dwie stuprocentowe okazję miał Olympique Lyon, ale nie wykorzystali ich Memphis Depay oraz Karl Toko Ekambi. Z nieskuteczności rywali skorzystał z kolei Serge Gnabry, który w 18. i 33. minucie spotkania popisał się dwiema bramkami. O dużym nieszczęściu mógł mówić Robert Lewandowski, który przy drugim golu Niemca sam był bardzo blisko strzelenia gola, a wcześniej minął się o centymetry z piłką dośrodkowaną w pole karne przeciwnika. "Lewy" nie miał łatwego spotkania, tym bardziej, że był mocno pilnowany przez obrońców Lyonu. Polak w trakcie całego meczu mierzył się z ostrymi wślizgami "Lwów", a po faulach na nim sędzia pokazał dwie żółte kartki piłkarzom francuskiego zespołu.
Przełom strzeleckiej "niemocy" napastnika nastąpił w 88. minucie spotkania, kiedy to po dośrodkowaniu Kimmicha Polak wygrał powietrzny pojedynek w polu karnym i główkował do bramki Olympique Lyon. Tym samym Lewandowski zdobył swoją piętnastą bramkę w tej edycji Ligi Mistrzów i jest praktycznie pewny korony króla strzelców rozgrywek.
ZOBACZ TAKŻE: Bayern w finale! Lewandowski ustalił wynik meczu
Napastnik pokusił się o wymowny komentarz dotyczący środowego spotkania w swoich mediach społecznościowych. Krótko po meczu zamieścił post na Instagramie, który podpisał lakoniczną grą słów: "FINAL(LY)". Komentarz napastnika możemy dwojako przetłumaczyć jako "finał" oraz "nareszcie", co pewnie odnosi się do długiej, bo aż siedmioletniej przerwy zawodnika od występów w Lidze Mistrzów.
Dla "Lewego" to będzie pierwszy finał Ligi Mistrzów od 2013 roku. W tamtym sezonie zawodnik występował w barwach Borussii Dortmund, a w finale mierzył się ze swoim aktualnym zespołem - Bayernem Monachium. Borussia poniosła porażkę, więc niedzielny finał z Paris Saint-Germain może być pierwszym zwycięstwem Lewandowskiego w tych prestiżowych rozgrywkach.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Lewandowski może być piątym polskim zdobywcą Pucharu Europy
Lewandowski ma na koncie już 15 goli i 6 asyst w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Oprócz Polaka tylko Cristiano Ronaldo zdobywał co najmniej 15 bramek w jednym sezonie europejskich rozgrywek. Portugalczyk dokonał tej sztuki w barwach Realu Madryt, a jego rekord wynosi 17 trafień. Polski napastnik będzie miał okazję go pobić w trakcie finału Ligi Mistrzów z PSG.
Przejdź na Polsatsport.pl