Liga Mistrzów: Zdaniem kibiców Bayern Monachium pewnie zmierza po tytuł
Kilkudziesięciu kibiców monachijskiego Bayernu, którzy dopingowali swoją drużynę pod bramą zamkniętego w środę dla piłkarskich fanów stadionu Jose Alvalade w Lizbonie twierdzą, że wygrana 3:0 ich zespołu nad Olympique Lyon w półfinale Ligi Mistrzów jest potwierdzeniem tego, że zespół z Bawarii pewnie zmierza po tytuł.
Podobne opinie przeważają w lizbońskich mediach.
Pochodzący z południowych Niemiec trzydziestoletni kibic o pseudonimie "Steigi", podobnie jak większość jego towarzyszy, nie ukrywa radości ze środowego zwycięstwa zespołu Bayernu. Przyznaje, że w warunkach Covid-19 czuje się nie tylko pod stadionem, ale i w obcym mieście dosyć nieswojo.
Zarówno "Steigi", jak i kilkudziesięciu towarzyszących mu kolegów z Niemiec, którzy usiedli na porośniętym krzakami nasypie przy stadionie, niemal przez cały mecz "pilnowanych było wzrokowo" przez kilkunastu portugalskich policjantów strzegących wejść na "Alvalade", jak potocznie nazywany jest stadion lizbońskiego Sportingu.
- Tak, to dziwne uczucie nie móc wejść na stadion pomimo tak dalekiej podróży. Szkoda, że nie towarzyszyliśmy naszej ekipie w tym sukcesie - powiedział pochodzący z Bawarii trzydziestolatek.
Zarówno on, jak i siedzący pod stadionem Thomas stosunkowo spokojnie przyjmują wynik środowego pojedynku. Żaden z nich nie ma na twarzy maski ochronnej, podobnie jak siedzący w pobliżu stadionu inni ich koledzy z Niemiec. Tylko kilku zachowuje 1,5-metrowy dystans od innych osób, który w stolicy Portugalii jest na razie jedyną restrykcją związaną z epidemią.
- Ten sukces był do przewidzenia. Zarówno nasz awans do finału, jak i wygraną nad Olympique. Raczej mało prawdopodobne było pojawienie się tej francuskiej drużyny w samym półfinale. To niebywałe, że doszli tak daleko! - ocenił Thomas.
Zobacz także: Angel di Maria show! Argentyńczyk prześladował obrońców RB Lipsk (WIDEO)
Obaj niemieccy kibice z dystansem wypowiadają się o formie Roberta Lewandowskiego w finałowej fazie meczów LM w Lizbonie. Na pytanie czy polski zawodnik jest obecnie najlepszym graczem monachijskiej ekipy unikają precyzyjnej odpowiedzi.
- Nie widziałem Roberta Lewandowskiego w akcji na żywo od marca. Trudno mi się w chwili obecnej wypowiadać o jego formie - uciął "Steigi".
Lizbońskie media, które dużo miejsca poświęcają środowemu pojedynkowi, odnotowują dużą aktywność polskiego napastnika w półfinałowym spotkaniu. Dziennik "Record" wskazuje, że w wieczornym meczu "Lewy" zdobył swoją 15 bramkę w tegorocznych rozgrywkach LM.
"Tylko Lewandowski zdobył na razie gola w każdym tegorocznym spotkaniu LM. Przed nim już tylko finał" - odnotowała lizbońska gazeta.
Z kolei telewizja TVI zauważa, że choć Lewandowski zdobywa pojedyncze gole w meczach fazy finałowej LM, ale to inni jego koledzy, Thomas Muller i Serge Gnabry, stali się bohaterami spotkań Bayernu w portugalskiej stolicy.