Jerzy Mielewski o losowaniu Ligi Mistrzów: Brakuje mi przyjazdu wielkich zespołów, ale liczę na Zenit w Jastrzębiu
- Po losowaniu brakowało mi trochę tych wielkich zespołów, które by do nas przyjechały, jak Kazań, Perugia, Cucine Lube. Liczę, że Jastrzębie się zakwalifikuje i Zenit jednak do nas przyjedzie - powiedział komentator Polsatu Sport Jerzy Mielewski po losowaniu siatkarskiej Ligi Mistrzów.
Marta Ćwiertniewicz: Za nami losowanie siatkarskiej Ligi Mistrzów. Zanim dojdzie jednak do rozgrywek fazy grupowej czekają nas kwalifikacje, a w nich Jastrzębski Węgiel. Wydaje się, że jastrzębianie mają przed sobą autostradę.
Jerzy Mielewski: Tak, ale wrzucę kamyczek do ogródka europejskiej federacji, bo żeby tak mocny zespół, jak Jastrzębski Węgiel, musiał się przebijać przez kwalifikacje, to za dużo. To nie jest potrzebne. Jastrzębie powinno zagrać jeden, ostatni, decydujący mecz. Słabsze europejskie drużyny powinny wybijać się wcześniej. Liczymy, że będziemy mieli cztery drużyny w męskiej Champions League.
W jednej grupie zagrają Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i PGE Skra Bełchatów. Czy obie drużyny mają szansę na wyjście z grupy, a może któraś z nich ma większe szanse?
Jestem przekonany, że między polskimi zespołami dojdzie do starcia decydującego o zwycięstwie w grupie. ZAKSA i PGE Skra Bełchatów to zupełnie inny poziom niż Fenerbahce i zespół z Belgii, które również trafiły do tej grupy. Pamiętajmy, że to jest wróżenie z fusów. Nadal nie wiemy, jak będą prezentowały się nawet polskie zespoły. Doszło przecież do wielu zmian kadrowych. ZAKSA jest najbardziej stabilna, więc ona swojej jakości nie straci i będzie mocną drużyną. PGE Skra jest jednym z faworytów, bo poczyniła bardzo ciekawe transfery. O te zespoły jestem raczej spokojny i chciałbym żeby grały dalej.
ZOBACZ TAKŻE: Losowanie Ligi Mistrzów: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn Koźle i PGE Skra Bełchatów w jednej grupie!
A co jeśli chodzi o Vervę Warszawa Orlen Paliwa? Czy ekipa Andrei Anastasiego może zaprezentować się na tle swojej grupy lepiej niż rok temu?
Było w Warszawie bardzo dużo roszad, zbyt dużo by ocenić siłę Vervy w tym momencie. Pamiętajmy, że w grupie jest Modena, która nie jest tak mocna jak przed rokiem, więc szanse są. Kemerowo to zespół, który sięgnął po duże gwiazdy z Iwanem Zajcewem na czele. To fajna grupa do walki, ciekawa dla kibiców, bo emocji na pewno będzie dużo. Jest szansa na awans, ale Verva nie jest faworytem tej grupy.
Mamy w Lidze Mistrzów więcej polskich akcentów. Bartosz Bednorz wystąpi w niej wraz z Zenitem Kazań i może spotkać się z Jastrzębskim Węglem, jeśli ten przejdzie kwalifikacje.
Życzylibyśmy sobie, żeby Jastrzębie dołączyło do tej grupy i awansowało. Dla polskich kibiców starcie z Zenitem Kazań to zawsze coś wielkiego, a jeśli gra tam dodatkowo polski zawodnik, to będzie to prawdziwa gratka. Po losowaniu brakowało mi trochę tych wielkich zespołów, które by do nas przyjechały, jak Kazań, Perugia, Cucine Lube. Liczę, że Jastrzębie się zakwalifikuje i Zenit jednak do nas przyjedzie.
Na pewno będziesz bardziej spoglądał w kierunku męskiego wydania Ligi Mistrzów, ale nasze panie także wystąpią w tych rozgrywkach. Jak oceniasz ich losowanie?
Zupełnie inne oczekiwania kierujemy w stosunku do żeńskiej siatkówki. Wiemy, że nasze panie ciągle kują sobie drogę do elity w Europie. Niestety nasz "koń pociągowy" Chemik Police trafił słabo, bo do grupy śmierci. To jednak kapitalna grupa dla kibiców, mocne przeciwniczki. Będziemy oglądać dużo dobrej siatkówki wierząc w awans.
Cała rozmowa z Jerzym Mielewskim w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl