US Open. Novak Djokovic: Jednym z powodów przyjazdu rekord Rogera Federera
Słynny tenisista Novak Djokovic przyznał, że jednym z powodów, dla którego nie zrezygnował z udziału w US Open (początek 31 sierpnia) jest chęć zbliżenia się do rekordu Rogera Federera. Szwajcar wygrał 20 turniejów wielkoszlemowych, Serb ma ich na koncie 17.
Wielu zawodników zdecydowało się zrezygnować z przylotu do Nowego Jorku ze względu na pandemię koronawirusa. Djokovic, który chorobę już przeszedł, zdecydował się uczestniczyć w wydarzeniu i stał się tym samym faworytem turnieju. Nie będzie bowiem obrońcy tytułu Hiszpana Rafaela Nadala i dochodzącego do siebie po operacji kolana Federera.
- Nie mogę powiedzieć, że pogoń za rekordem Rogera jest głównym powodem, dla którego zdecydowałem się lecieć do Nowego Jorku, ale przyznaję, że jest jednym z wielu - powiedział Djokovic w wywiadzie dla New York Times i przyznał, że był bardzo bliski, by też zrezygnować z udziału.
Zobacz także: US Open: Novak Djokovic wystąpi w Nowym Jorku
- Muszę coraz częściej myśleć o sobie, swoim zdrowiu, kondycji fizycznej i oczywiście, czy mój team nie ma nic przeciwko, żeby przyjechać razem ze mną. Uznałem, że to jest ważne dla naszej dyscypliny sportu, żebym jednak zagrał w tym turnieju - dodał.
Djokovic musiał się zmierzyć z falą krytyki, kiedy zorganizował towarzyski Adria Tour w Serbii i Chorwacji w trakcie pandemii. Doszło wówczas do kilku zakażeń, w tym on sam zachorował na Covid-19.
- Szczerze mówiąc, to nie czuję, bym zrobił cokolwiek złego, ale oczywiście jest mi przykro, że doszło do zakażeń, ale na pewno nie można mnie winić za wszystko - podkreślił.