Startuje liga czeska. Transmisje na sportowych kanałach Polsatu
Wystartował dwudziesty ósmy sezon piłkarski w Czechach. Ze względu na pandemię koronawirusa rozgrywki ligowe trzeba było zmodyfikować. Tytułu bronić będzie Slavia Praga. Podopieczni Jindricha Trpisovsky’ego także i w tym sezonie będą głównym kandydatem do mistrzostwa. Transmisje meczów ligi czeskiej na sportowych kanałach Polsatu.
Poprzedni sezon u naszych południowych sąsiadów - po wielu perturbacjach - teoretycznie udało się rozegrać w całości. Teoretycznie, bo w praktyce nie rozegrano baraży o utrzymanie w lidze pomiędzy czternastym i piętnastym zespołem I ligi oraz drugą i trzecią drużyną II ligi. W tej sytuacji władze LFA (czeskich rozgrywek ligowych) podjęły decyzję, że baraży nie będzie. Pierwotnie z Fortuna Ligi automatycznie miała zostać zdegradowana ostatnia ekipa, ale w związku z nadzwyczajną sytuacją nie było spadku. Dzięki temu w najwyższej klasie rozgrywkowej pozostał zespół FK Pribram. Nie było również wspomnianych barażów, ale zdecydowano, że z II ligi awansuje zwycięzca - FK Pardubice oraz drugi zespół na finiszu rozgrywek, czyli Zbrojovka Brno. Zatem w sezonie 2020/21 w czeskiej najwyższej klasie rozgrywkowej zagra osiemnaście drużyn, a nie szesnaście jak to było dotychczas. Z kolei w II lidze w obecnych rozgrywkach rywalizować będzie czternaście drużyn, zamiast szesnastu. Wiadomo, że po zakończeniu sezonu z najwyższej klasy rozgrywkowej automatycznie spadną trzy ostatnie kluby, a z drugiej ligi awans zapewni sobie tylko zwycięzca.
Beniamnek z Pardubic zagra w stolicy...
W I lidze czeskiej pierwszy raz w historii zagra FK Pardubice. Dotychczas ten klub trzykrotnie występował w najwyższej klasie rozgrywkowej Czechosłowacji, ostatni raz miało to miejsce w 1968 roku. Stadion Pod Vinici w Pardubicach nie otrzymał licencji na rozgrywanie meczów w I lidze, więc beniaminek swoje mecze domowe będzie rozgrywał na obiekcie stołecznego Bohemians.
W ostatnich dwóch sezonach rozgrywki ligowe u naszych południowych sąsiadów odbywały się w zmienionym formacie. Po zakończeniu sezonu zasadniczego (po 30 kolejkach) tabela była dzielona na trzy grupy. Drużyny z miejsc 1-6 rywalizowały o mistrzostwo systemem każdy z każdym, po jednym meczu. Podobnie jak ekipy z miejsc 11-16, które walczyły o utrzymanie. Zespoły z miejsc 7-10 grały w systemie pucharowym (mecz i rewanż), a zwycięzca zmierzył się z czwartym lub piątym klubem grupy mistrzowskiej (uzależnione to było od tego, która ekipa wywalczy krajowy puchar) o miejsce w eliminacjach do Ligi Europy. Z ligi automatycznie spadał ostatni zespół, a zespoły z miejsc czternastego i piętnastego rywalizowały w dwumeczu barażowym z z drugą i trzecią drużyną II ligi.
Na razie nie podjęto decyzji, czy Czesi powrócą do tego formatu po zakończeniu sezonu 2020/21. - Wszystko uzależnione będzie od sytuacji jaka będzie w naszym kraju. Kluczową kwestią będzie to czy obecne rozgrywki uda się przeprowadzić bez żadnych komplikacji - podkreśla Dusan Svoboda, przewodniczący LFA.
Osiemnaście ekip zamiast szesnastu
W nowym sezonie władze LFA, w porozumieniu z klubami zdecydowały, że zmagania w Fortuna Lidze będą rozgrywane w systemie każdy z każdym, bez rozgrywania dodatkowych spotkań po zakończeniu sezonu zasadniczego. W związku z powiększeniem ligi do 18 klubów ostatecznie zostaną rozegrane 34 kolejki systemem każdy z każdym. W przypadku, gdyby ze względu na wirus COVID-19 nie udało się rozegrać pełnego sezonu, mistrza wyłoni się tylko w przypadku, gdy uda się rozegrać ponad 50 procent kolejek. W rzeczywistości oznacza to minimum osiemnaście serii spotkań. Ta kwestia nie dotyczy spadków, gdyż bez względu na ilość rozegranych spotkań z ligi zostaną zdegradowane trzy ostatnie zespoły.
- Naszym celem będzie dołożenie wszelkich starań, aby trzymać się harmonogramu rozgrywek zgodnie z planem i wierzę, że dzięki wzorowemu i odpowiedzialnemu podejściu wszystkich klubów będziemy mogli bez przeszkód zakończyć ten nietypoway sezon - uważa Svoboda.
Czesi planują rozegrać 15 kolejekdo końca roku, a dokładniej do 19 grudnia. Pozostałe dziewiętnaście serii spotkań odbędą się w przyszłym roku. - Pierwsza kolejka w 2021 roku odbędzie się dwudziestego dziewiątego stycznia i to będzie rekord jeśli chodzi o start ligi czeskiej po przerwie zimowej - mówi Jiri Bilek, członek zarządu Slavii Praga. Trzydziestą czwartą serię, a więc ostatnią zaplanowano natomiast na 28 maja 2021 roku.
Rozgrywki w cieniu koronawirusa...
Przygotowania do nowego sezonu odbywały się z zachowaniem wszelkich rygorów, ale i tak w kilku klubach pojawiły się ogniska wirusa COVID-19 i inauguracja sezonu stanęła pod znakiem zapytania. Jeszcze pod koniec zeszłego sezonu w klubie Slezsky Opava pojawiło się kilka ognisk koronawirusa i właśnie z tego powodu nie udało się rozegrać baraży. Władze LFA wszczęły śledztwo w tej sprawie i gdyby okazało się, że było to spowodowane niedostatecznym przestrzeganiem obostrzeń, to na klub może zostać nałożona kara.
W sierpniu podczas obozu przygotowawczego Slavii, który miał miejsce w Austrii u jednego zawodnika stwierdzono pozytywny wynik na obecność COVID-19. Cały zespół wrócił do Pragi i został poddany dwutygodniowej kwarantannie. Pierwotnie obrońca tytułu nie mógł zagrać w pierwszej kolejce, ale tuż przed startem rozgrywek przeprowadzono testy, które dały u wszystkich wynik negatywny, dzięki czemu „Zszywani” mogą przystąpić do gry.
Tuż przed samą inauguracją rozgrywek Fortuna Ligi kilka testów na obecność koronawirusa dały wynik pozytywny. Osoby te zostały odizolowane, a kolejne badania dały już wyniki ujemne, więc na ten moment rozegranie pierwszej kolejki spotkań jest praktycznie w całości niezagrożone. Tak było w Sigmie Ołominiec, gdzie u jednego członka ekipy wynik testu był pozytywny. Mecz ze Slovanem Liberec powinien odbyć się bez większych przeszkód.
Wielkie testowanie!
Po jednym pozytywnym wyniku na obecność koronawirusa ujawniono w w zespołach Dynamo Ceskie Budejovice, FK Mlada Boleslav oraz Baniku Ostrava, ale tutaj podobnie jak i w ekipie z Ołomuńca udało się odizolować zarażone osoby, a kolejne badania dały u wszystkich wyniki negatywne. Trochę gorzej wygląda sytuacja w innym stołecznym klubie - Bohemians. W ekipie popularnych „Kangurów” cztery osoby miały pozytywne wyniki i w sobotę rano przeprowadzono kolejne testy. Jeżeli u pozostałych osób wyniki będą negatywne, to niedzielny mecz z Mladą Boleslav odbędzie się bez przeszkód.
W czwartek okazało się, że jeden członek w sztabie wicemistrzowskiej Viktorii miał wynik pozytywny. Ta osoba udała się na izolację, a kolejny test dał wynik negatywny u pozostałych osób z zespołu z Pilzna, więc piątkowy mecz ze Slezskym mógł zostać rozegrany w pierwotnym terminie. Niespodzianki nie było. Viktoria na inaugurację nowego sezonu pewnie pokonała zespół z Opawy 3:1.
Władze LFA wprowadziły obowiązkowe badania na obecność koronawirusa u wszystkich osób w każdej drużynie na trzy dni przed każdym meczem ligowym. W przypadku wyników pozytywnych osoby te zostają odizolowane i przeprowadzony jest obowiązkowo drugi test. Jeżeli wszystkie wyniki będą negatywne, to wówczas można rozgrywać mecz w danej kolejce.
„Kosmetyczne” zmiany w rozgrywkach...
Poza zmianą systemu rozgrywek i liczbą drużyn uczestniczących w rozgrywkach Foruna Ligi, władze LFA wprowadziły kilka nowinek technicznych. Sezon 2020/21 będzie trzecim z udziałem systemu VAR. Do końca roku ten system będzie dostępny od sześciu do ośmiu meczów w kolejce, a od nowego roku już na wszystkich dziewięciu meczach w każdej serii spotkań. Podobnie jak pod koniec ostatniego sezonu, frekwencja kibiców na stadionach będzie ograniczona ze względu wirus COVID-19. Od września na meczach w I i II lidze stadiony bedą mogły być wypełnione w pięćdziesięciu procentach.
Podobnie jak w poprzednim sezonie sędziowie będą mogli upominać żółtymi i czerwonymi kartkami nie tylko piłkarzy, ale również trenerów.
Dotychczas gdy zawodnik otrzymał czwartą żółtą kartkę w sezonie, to pauzował jeden mecz. W przypadku 8 żółtych kartek ta karencja wynosiła dwa mecze, a dwanaście żółtych kartoników oznaczało trzy mecze przerwy. Teraz przy czwartej, ósmej i dwunastej żółtej kartce przerwa będzie wynosiła po jednym meczu.
Soucek rekordzista!
Pomocnik Slavii Praga Tomas Soucek został najdroższym piłkarzem w historii sprzedanym z ligi czeskiej. Dotychczasowym rekordzistą był Tomas Rosicky, który w 2001 roku odszedł ze Sparty Praga do Borussii Dortmund za 14,5 miliona euro. W zeszłym sezonie włodarze Spartaka Moskwa zapłacili Slavii Praga 15 milionów euro za pomocnika Alexa Krala. Teraz nowym rekordzistą został Soucek, który półrocznym wypożyczeniu do West Ham United został przez Anglików wykupiony łącznie za kwotę 20,7 miliona euro, czyli w przybliżeniu za 500 milionów koron czeskich!
Plan transmisji meczów 1 kolejki czeskiej Fortuna Ligi:
Zbrojovka Brno - Sparta Praga premiera meczu w niedzielę o 08:07 w Polsacie Sport News.
Dynamo Ceskie Budejovice - Slavia Praga premiera meczu w niedzielę o 23:30 w Polsacie Sport Extra.
Przejdź na Polsatsport.pl