UFC Fight Night: Frankie Edgar pokonał Pedro Munhoza po niezwykle zaciętym pojedynku

FEN 29: Kontrowersja w walce wieczoru! Pojedynek o pas pozostał nierozstrzygnięty (WIDEO)

Pojedynek Munhoza z Edgarem, który w przeszłości był już kilkukrotnie odwoływany, wreszcie mógł dojść do skutku. Po raz ostatni obaj zawodnicy zostali zestawieni na galę, która 15 lipca odbyła się na wyspie Yas w Abu Zabi. Wówczas jednak Brazylijczyk uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa i walka została usunięta z karty. Tym razem z tego samego powodu odwołano pierwotny co-main event, w którym zmierzyć mieli się Ovince Saint Preux i Alonzo Menifield. Tym samym pojedynek z udziałem Prachnio przeskoczył do góry w rozpisce gali, a harmonogram uległ nieznacznym zmianom.

Pięć wyczerpujących rund

Uczestnicy pojedynku wieczoru stoczyli pięć zaciętych rund, a po jego zakończeniu podali sobie ręce i obaj podnieśli je w geście zwycięstwa.

Munhoz rozpoczął starcie od niskich kopnięć, podczas gdy Edgar postawił na ciosy. Obaj fighterzy nie bali się wchodzić w wymiany, a cała runda stała pod znakiem dynamicznej walki w stójce. Padły w niej po 23 znaczące ciosy!

Kolejna runda otworzyła się mocnymi atakami w stójce, a wynikiem jednego z nich było pojawienie się krwi na twarzy Brazylijczyka. Krótko po tym również u Amerykanina, który miał najwyraźniej rozbity nos. Edgar podjął dwie próby obalenia rywala, jednak ten szybko podrywał się do pozycji stojącej. To jednak starszy z fighterów kontrolował tę odsłonę pojedynku.

W trzeciej rundzie Brazylijczyk próbował wrócić do walki i, podobnie jak w pierwszej partii, popisał się całą gamą kopnięć. Wydawało się jednak, że Edgar miał odpowiedź na każdy cios Munhoza, choć w końcówce rundy górą był właśnie młodszy z zawodników.

Kolejna odsłonę otworzył Amerykanin, który szybko sprowadził rywala do parteru. Walka powróciła jednak do stójki, gdzie zawodnicy wymieniali się serią ciosów. Środek oktagonu zajął Munhoz, podczas gdy Edgar poruszał się po okręgu. Amerykanin nieco gorzej utrzymywał się na nogach, w związku z przyjęciem ogromnej liczby kopnięć w czasie tego pojedynku, ale nie przeszkodziło mu to w przejściu do ofensywy. Cała końcówka stała pod znakiem zaciętej walki po obu stronach.

W finałowej rundzie nie brakowało dynamiki i pomimo szybkiego tempa walki, zawodnicy nie wyglądali na zmęczonych, choć mocno atakowana noga Edgara miała coraz gorszą mobilność. Fighterzy nie szczędzili sobie razów, a po zakończeniu pojedynku podali sobie ręce i obaj podnieśli je w geście zwycięstwa.

Zobacz także: FEN 29: Dzień nokautów! Zieliński rozbił Włocha (WIDEO)

Trzy walki, trzy nokauty

Po prawie dwuletniej przerwie do oktagonu powrócił Marcin Prachnio, który stoczył pojedynek z Mike'm Rodriguezem. W dwóch pierwszych starciach 32-latek musiał uznać wyższość rywali, którzy nokautowali go już w pierwszej rundzie. W niedzielę historia znowu się powtórzyła.

To Polak pierwszy ruszył do ofensywy, zadając kopnięcie za kopnięciem, podczas gdy jego rywal zaczął pojedynek zachowawczo. To jednak nie trwało długo, bowiem szybko ruszył do ataku. Najpierw w ruch poszły kolana w klinczu, a krótko po tym dwa ciosy łokciem kończące walkę. Kolejny nokaut w pierwszej rundzie.

Walka wieczoru:

Frankie Edgar pokonał Pedro Munhoza przez niejednogłośną decyzję sędziów (48-47, 46-49, 48-47)

Karta główna:

Mike Rodriguez pokonał Marcina Prachnio przez nokaut techniczny (ciosy), runda 1, 2:17
Joe Solecki pokonał Austina Hubbarda przez poddanie (duszenie zza pleców), runda 1, 3:51
Shana Dobson pokonała Mariyę Agapovą przez nokaut techniczny (ciosy), runda 2, 1:38
Daniel Rodriguez pokonał Dwighta Granta przez nokaut (ciosy), runda 1, 2:24

Karta wstępna

Amanda Lemos pokonała Mizuki Inoue przez jednogłośną decyzję sędziów (30-27, 30-27, 30-27)
Jordan Wright pokonał Isaaca Villanueva przez nokaut techniczny (przerwanie lekarza), runda 1, 1:31
Matthew Semelsberger pokonał Carltona Minusa przez jednogłośną decyzję sędziów (30-26, 30-27, 29-28)
Trevin Jones pokonał Timura Valieva przez nokaut techniczny (ciosy), runda 2, 1:59