Suzuki Superpuchar Polski dla Stelmetu Enei
Stelmet Enea BC Zielona Góra pokonał Anwil Włocławek 75:66 i tym samym sięgnął po Suzuki Superpuchar Polski!
Pierwsze spotkanie nowego koszykarskiego sezonu od samego początku było bardzo wyrównane. Anwil starał się “pchać” piłki pod kosz, szukając tam swoich przewag. To się opłacało - szybko faule złapał Blake Reynolds, a sporo punktów zdobywał Ivica Radić. Po późniejszych trafieniach McKenzie’ego Moore’a i Adriana Boguckiego włocławianie uciekali na osiem punktów. Ostatecznie po 10 minutach było 18:11. W drugiej kwarcie Stelmet Enea dość szybko odrabiał straty - było to możliwe dzięki sporej aktywności Cecila Williamsa. Mistrzowie Polski zanotowali serię 10:0 i powoli zaczęli panować nad sytuacją. Rywale nie zamierzali się poddawać, ciągle byli bardzo blisko. Nadal wyróżniał się w polu trzech sekund Radić, a po trójce Deishuana Bookera to Anwil po pierwszej połowie prowadził 31:30.
ZOBACZ TAKŻE: Energa Basket Liga rozpoczyna sezon. Mecze w sportowych kanałach Polsatu
Po przerwie oba zespoły znowu pokazywały zaciętą walkę, a zespół z Włocławka mógł liczyć przede wszystkim na Bookera. Z drugiej strony ożywili się Blake Reynolds oraz Daniel Szymkiewicz, co sprawiało, że zielonogórzanie ciągle byli w grze. W samej końcówce tej części meczu nieźle prezentowali się też Janis Berzins i Gabriel Lundberg - po 30 minutach było więc 48:47 dla ekipy z Zielonej Góry. Czwartą kwartę Stelmet Enea rozpoczął od serii 7:0, wykorzystał niemoc ofensywną przeciwników i zaczął ponownie przejmować inicjatywę. Na dwie minuty przed końcem bardzo ważną trójkę trafił Lundberg. Trener Dejan Mihevc poprosił o przerwę, ale to nie wystarczyło. Ostatecznie zielonogórzanie zwyciężyli 75:66 i sięgnęli po Suzuki Superpuchar Polski.
Stelmet Enea BC Zielona Góra - Anwil Włocławek 75:66 (11:18, 19:13, 18:16, 27:19)
Przejdź na Polsatsport.pl