Izu Ugonoh: Wyjdę zrelaksowany i wykonam dobrze swoją robotę
Już w sobotę odbędzie się gala KSW 54. W jednej z głównych walk zadebiutuje były, utytułowany bokser Izu Ugonoh. Jego rywalem będzie nieprzewidywalny Quentin Domingos - niedoszły rywal Mariusza Pudzianowskiego.
Ugonoh ma za sobą bogate doświadczenie w świecie sportów walki. Na początku swojej sportowej drogi długo trenował piłkę nożną, ale drużynowe sporty nie były tym, co pasjonowało go najbardziej. Swoją przygodę w sportach walki rozpoczął od kickboxingu. Przez lata trenował i walczył z sukcesami w tej dyscyplinie sportu. Sześciokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium w mistrzostwach Polski. Zdobył również tytuł mistrza świata i Europy amatorów w formule K-1. Tuż po oficjalnej ceremonii ważenia opowiedział o swoich wrażaniach przed debiutem w organizacji KSW.
Igor Marczak: Izu ty już bywałeś na wielu ceremoniach ważenia, ale KSW to jest zawsze duże show.
Izu Ugonoh: Bardzo mi się to podoba. Uczestniczyłem w różnych ważeniach, ale to jest naprawdę bardzo dobrze zorganizowane. Byłem na ostatniej gali, więc miałem możliwość zobaczyć jak to wygląda w wykonaniu KSW. Teraz po prostu w tym uczestniczę jako zawodnik. Wszystko przebiegło wyśmienicie.
Masz groźnie wyglądającego przeciwnika. Dużo tatuaży, głęboka wymiana spojrzeń, co tam zobaczyłeś w jego oczach?
Na szczęście tak się nie wygrywa walk, wygrywają umiejętności. Nie patrzyliśmy sobie w oczy. Ja patrzyłem na niego, on nie. To chyba pierwszy zawodnik, który nie patrzył mi w oczy, ale wiem że niektórzy tego nie lubią. Ja raz też nie patrzyłem swojemu przeciwnikowi prosto w oczy, ale dlatego bo był dużo wyższy ode mnie i nie chciałem głupio wyglądać patrząc się do góry. Jutro mierzę się z Domingosem, widzieliśmy się wcześniej w hotelu i wydaje mi się, że to sympatyczny chłopak. To jest sportowa rywalizacja i jutro po prostu będę chciał pokazać, że jestem lepszym zawodnikiem.
Quentin Domingos jest cięższy od ciebie, ale po twojej stronie jest zasięg ramion.
Szczerze to spodziewałem się zawodnika o innych parametrach. Po informacjach jakie dostawałem od innych myślałem, że ma ponad dwa metry wzrostu. Okazało się inaczej, wcale nie jest tak wysoki. Moje przygotowanie było dobre, sparowałem z różnymi zawodnikami i myślę, że jestem dobrze przygotowany do tej walki.
To twoja pierwsza walka w KSW. Będziesz dążył do walki w stójce i chciał jak najszybciej skończyć pojedynek?
Nauczyłem się żeby niczego takiego nie planować. Im bardziej jestem zrelaksowany, nie myślę o planie to szybciej, naturalnie przychodzą nokauty. A jak człowiek się za bardzo stara to po prostu mu nie wychodzi. Będę chciał wyjść do walki zrelaksowany tak jak to robię w sparingach i po prostu wykonać dobrą robotę.
Przejdź na Polsatsport.pl