PKO BP Ekstraklasa: Raków wykorzystał osłabienie Lechii
W pierwszym sobotnim meczu drugiej kolejki piłkarskiej ekstraklasy Lechia przegrała na własnym stadionie z Rakowem Częstochowa 1:3 (1:0). Całą drugą połowę gdańszczanie, po czerwonej kartce dla stopera Michała Nalepy, grali w „10”, co skrzętnie wykorzystali dobrze dysponowani goście.
W poprzednim sezonie Lechia przegrała z Rakowem oba ligowe spotkania (1:2 na wyjeździe oraz 0:3 u siebie) i w kolejnej, jednostronnej konfrontacji także musiała uznać wyższość rywali.
Od początku lepsze wrażenie sprawiali przyjezdni. W 12. minucie po centrze Frana Tudora z prawej strony niecelnie główkował Vladislavs Gutkovskis. Pięć minut później aktywny napastnik Rakowa stanął przed kolejną szansą – Łotysz wymanewrował środkowego obrońcę Michała Nalepę, ale fatalnie przestrzelił z linii pola karnego.
A Nalepa źle wszedł w mecz i przed czasem opuścił boisko. W 40. minucie kapitan Lechii za faul na Marcinie Cebuli otrzymał czerwoną kartkę (wcześniej zobaczył żółty kartonik). Drużyna z Częstochowy osiągnęła jeszcze większą przewagę, ale to grający w osłabieniu gospodarze tuż przed przerwą wyszli na prowadzenie.
Spory udział w tym golu miał źle ustawiony golkiper gości Jakub Szumski, który przepuścił piłkę po strzale zza pola karnego Omrana Haydarego. A do reprezentanta Afganistanu zagrywał Maciej Gajos.
Zobacz także: PKO BP Ekstraklasa: Drugie zwycięstwo Zagłębia Lubin
Podopieczni trenera Marka Papszuna stracili bramkę „do szatni”, ale też bardzo szybko poprawili sobie humory, bo 53 sekundy po wznowieniu gry doprowadzili do remisu. Po centrze z prawej strony wprowadzonego w przerwie Daniela Bartla efektownym uderzeniem z 12 metrów „nożycami” popisał się Cebula.
Raków poszedł za ciosem i w 55. minucie objął prowadzenie. Dusan Kuciak obronił jeszcze uderzenie Patryka Kuna, jednak po rzucie rożnym golkiper biało-zielonych skapitulował po główce Gutkovskisa i rykoszecie od Bartosza Kopacza.
Częstochowianie dominowali na boisku i w 76. minucie przypieczętowali zwycięstwo. Swoją drugą bramkę zdobył Gutkovskis – tym razem Łotysz z najbliższej odległości dobił strzał Davida Tijanica.
Raków zaprezentował się w Gdańsku z dobrej strony i odniósł bezdyskusyjną wygraną. Z kolei Lechia, nawet kiedy rywalizowała w pełnym składzie, nie pokazała nic godnego uwagi i gdyby nie Kuciak poniosłaby wyższą porażkę.
Lechia Gdańsk – Raków Częstochowa 1:3 (1:0)
Lechia: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał Nalepa, Bartosz Kopacz, Rafał Pietrzak (70. Jakub Kałuziński) - Maciej Gajos (46. Zarko Udovicic), Jarosław Kubicki, Tomasz Makowski (81. Kacper Urbański), Mateusz Sopoćko (41. Mario Maloca), Omran Haydary (70. Flavio Paixao) - Łukasz Zwoliński.
Raków: Jakub Szumski - Kamil Piątkowski, Tomas Petrasek, Maciej Wilusz - Fran Tudor (46. Daniel Bartl), Igor Sapała, Petr Schwarz (84. Giannis Papanikolaou), Patryk Kun - David Tijanic (90+1. Ben Lederman), Vladislavs Gutkovskis (82. Sebastian Musiolik), Marcin Cebula (84. Piotr Malinowski).
Bramki: 1:0 Omran Haydary (45+3), 1:1 Marcin Cebula (46), 1:2 Vladislavs Gutkovskis (55–głową), 1:3 Vladislavs Gutkovskis (76).
Żółte kartki: Mateusz Sopoćko, Michał Nalepa, Dusan Kuciak, Karol Fila (Lechia), Vladislavs Gutkovskis (Raków). Czerwona kartka: Michał Nalepa (Lechia, 40–faul).
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 5 424.
Przejdź na Polsatsport.pl