Danuta Dmowska-Andrzejuk: To był mój pierwszy raz na KSW
Minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk była obecna na gali KSW 54 i jak przyznała - był to jej pierwszy raz, kiedy miała okazję wziąć udział na imprezie MMA.
Igor Marczak: To był pani pierwszy raz na KSW?
Danuta Dmowska-Andrzejuk: Tak, jestem pierwszy raz na KSW, ze względu na to, że przez 27 lat sama wyczynowo uprawiałam sport, więc nie było czasu, aby chodzić na tego typu imprezy. Niemniej z chęcią przyjęłam zaproszenie, aby zobaczyć, jak to wygląda na żywo, szczególnie, że wielu moich kolegów-sportowców uczestniczy w tych galach.
Jeszcze kilkanaście lat temu w Polsce MMA było nieznane, natomiast federacja KSW wykonała świetną robotę. Sporty walki zaintrygowały Polaków.
Panowie Lewandowski i Kawulski wspierają rozwój MMA i to ogromna ich zasługa, że ta gala - która jest jedną z najlepszych w Europie, o ile nie najlepszą - przyciąga takie zainteresowanie. Możemy być dumni z tego, że jesteśmy w stanie to wszystko tak zorganizować. Wspieram środowisko, aby się wciąż rozwijało. Myślę, że sama świadomość tego, że to sport brutalny, ale sport, powoduje, że jest bardziej profesjonalny i może liczyć na to, że stanie się sportem amatorskim.
ZOBACZ TAKŻE: KSW 54: Izu Ugonoh zwycięski w debiucie w MMA (WIDEO).
Teraz gale odbywają się w małym, kameralny otoczeniu, ale mimo to podobają się pani?
Myślę, że to bardzo ważne. Jest transmisja telewizyjna, więc można to obejrzeć, jeśli nie można być na miejscu. A tu jest kameralne grono, ale zainteresowanie jest ogromne. Ja się cieszę, że możemy bezpiecznie taką imprezę organizować i oglądać takie sportowe widowisko. Oby pandemia koronawirusa przebiegała na tyle spokojnie, że wszystkie imprezy mistrzowskie czy zawody będą się odbywały.
Przejdź na Polsatsport.pl