Seria DTM: Dwa wyścigi w holenderskim Assen
W nadchodzący weekend do rywalizacji wracają kierowcy startujący w serii wyścigowej DTM (Deutsche Tourenwagen Masters). Wśród nich Robert Kubica z zespołu BMW Orlen Team Art. Dwa wyścigi w Assen będą pierwszymi w tegorocznym sezonie, które kibice będą mogli bezpośrednio śledzić na torze.
Zgodę na obecność kibiców, przy zachowaniu wszystkich przewidzianych przepisami środków bezpieczeństwa, wydały miejscowe władze administracyjne.
Pierwszy wyścig sezonu na początku sierpnia na belgijskim torze Spa-Francorchamps odbył się przy pustych trybunach, fanów nie było także podczas dwóch rund rozegranych w drugiej połowie sierpnia na niemieckim torze Lausitzring.
ZOBACZ TAKŻE: Kubica ostatni, zwycięstwo Niemca Rasta
W Assen, jak się przewiduje, na trybunach zasiądzie około 10 tysięcy osób. Wszyscy będą musieli przestrzegać zasad reżimu sanitarnego, muszą mieć m.in. maseczki i przebywać wyłącznie w wyznaczonych strefach.
Rok temu w Assen rozegrano dwa wyścigi. W pierwszym 20 lipca zwyciężył Niemiec Marco Wittmann jadący BMW M4 DTM), w drugim w niedzielę 21 lipca najszybszy był jego rodak jadący Audi RS 5 DTM Mike Rockenfeller.
W tym roku po rozegraniu trzech rund serii (sześciu wyścigów) liderem jest Szwajcar Nico Mueller (Audi), który zgromadził już 133 pkt. Drugi ze stratą 36 pkt jest obrońca tytułu Niemiec Rene Rast (Audi).
Debiutujący w serii Kubica nie zdobył jeszcze ani jednego punktu, ani razu nie udało mu się „wbić” na mecie do czołowej dziesiątki. Jeszcze przed inauguracją sezonu Kubica uprzedzał, że w pierwszych startach nie ma co liczyć na czołowe lokaty, gdyż on będzie się uczył nowego dla siebie samochodu. Mógł go poznawać dopiero w trakcie rywalizacji, gdy z powodu pandemii koronawirusa zaplanowane testy zostały odwołane.
Formuła 1: Bez GP Chin, ale z wyścigami w Turcji i Bahrajnie
Po sześciu rozegranych wyścigach widać, że kierowcę rezerwowego i testowego teamu Alfa Romeo w Formule 1 w DTM czeka bardzo trudne zadanie. Polak narzeka na oddany mu do dyspozycji samochód, który ustępuje sprzętowi rywali.
Pierwszy tor wyścigowy w Assen powstał w 1925 roku i miał 17,7 km długości. Jego nawierzchnia była wtedy zbudowana z cegieł. Obecny został zbudowany w 1955 roku i miał wtedy 7 km. W 2006 roku przeszedł gruntowną przebudowę i obecnie ma długość 4,5 km. Przez kierowców uważany jest za dość trudny technicznie, ma kilka bardzo szybkich zakrętów pokonywanych z maksymalną prędkością dochodzącą do 300 km/h.
Na nadchodzący weekend prognoza pogody przewiduje w rejonie Assen przelotne opady deszczu, temperatura powietrza dojdzie do 20 st. C.
Oba wyścigi w sobotę i niedzielę rozpoczną się godz. 13.30.