Andy Murray odpadł w drugiej rundzie US Open!
Andy Murray, który dostał od organizatorów wielkoszlemowego US Open tzw. dziką kartę, odpadł z turnieju już w drugiej rundzie. W czwartek słynny brytyjski tenisista przegrał z Kanadyjczykiem Felixem Augerem-Aliassime 2:6, 3:6, 4:6.
Murray to były lider światowego rankingu, ale przewlekłe kłopoty zdrowotne w ostatnich latach sprawiły, że obecnie zajmuje w nim 115. miejsce. Pierwszy w tym roku występ o stawkę zaliczył dopiero w drugiej połowie sierpnia.
33-letni Szkot, który przeszedł dwie operacje biodra w ciągu roku, ma na koncie trzy wygrane turnieje wielkoszlemowe. 13 lat młodszy Auger-Aliassime mógł się natomiast pochwalić jedynie trzema wygranymi meczami w imprezach tej rangi.
ZOBACZ TAKŻE: Cwetana Pironkowa: Wygranie meczu nie jest już dla mnie sprawą życia i śmierci.
Przeszłość nie miała jednak żadnego znaczenia. Rozstawiony z numerem 15. Kanadyjczyk był wyraźnie lepszy. W żadnym secie nie przegrał swojego podania i wygrał po dwóch godzinach i 10 minutach.
"Życie jest zabawne. Jak miałem 11 lat oglądałem mecz Andy'ego, a teraz sam z nim grałem i zwyciężyłem. Z tyłu głowy cały czas miałem myśl, że gram z wielkim mistrzem i muszę być czujny. Nigdy nie wiadomo, kiedy zacznie grać świetnie i odwróci losy spotkania" - powiedział Auger-Aliassime.
To był pierwszy występ Murraya w Wielkim Szlemie od ponad półtora roku. Poprzednie zawody tej rangi z jego udziałem to Australian Open 2019 - odpadł wówczas w pierwszej rundzie.
💪💥🇺🇸🍏
— Andy Murray (@andy_murray) September 1, 2020
📸Getty @usopen pic.twitter.com/c9P7pIQ0mk
W Nowym Jorku z kolei dwa lata temu pożegnał się z rywalizacją po drugim meczu. Triumfował zaś w tym turnieju w 2012 roku.
Przejdź na Polsatsport.pl